O Iwonie Guzowskiej zrobiło się głośno kilkanaście lat temu, kiedy została mistrzynią świata i Europy w boksie i kick-boxingu. Mało kto wie, że sportem zaczęła się interesować dopiero po tym, jak urodziła dziecko. Zaszła w ciążę mając 18 lat, tuż przed maturą. Syna Wojtka musiała wychowywać sama. Przyznaje, że tak wczesne i samotne macierzyństwo było dla niej trudne. To ono jednak dało jej mobilizację, by trenować.
Świat zawalił mi się teraz na głowę. Tata stwierdził, że życie mi się kończy, mama stanęła na wysokości zadania. Taki mały człowiek to jest ogromna odpowiedzialność. Sport zaczęłam dopiero jak Wojtka urodziłam. To on był dla mnie mobilizacją, żeby się nie poddać. Dla niego mogłam góry przenosić. Bardzo często chłopcy nie radzą sobie w takiej sytuacji. Mój partner miał wtedy 20 lat. Zostałam w Wojtkiem sama, ale nie wyszło nam to na złe.
Zobacz też: Guzowska: "Dzieci z domów dziecka są piętnowane. Sama tego doświadczyłam, mówili o mnie wyrzutek!"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news