Kryzys na granicy polsko-białoruskiej budzi w mediach ogromne emocje. Głos w sprawie zabrali już niemal wszyscy, w tym politycy, dziennikarze oraz rodzimi celebryci. Najgłośniej wybrzmiał chyba wpis Barbary Kurdej-Szatan, która, nawiązując do kontrowersyjnego nagrania, nazwała uwiecznione na nim osoby "mordercami".
Od kilku dni Barbara Kurdej-Szatan znajduje się w samym centrum krytyki, a jej znani znajomi opowiadają się za lub przeciw temu, w jaki sposób wyraziła swoje emocje. Murem stanęła za nią Krystyna Janda, która uznaje jej oburzenie za "słuszne", a głos przeciw wystosowała Maja Hyży, która publicznie pochwaliła działania Straży Granicznej.
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że rodzimi celebryci nie zawsze powinni wypowiadać się w sprawach, w których nie mają nic sensownego do powiedzenia. Bywają jednak odstępstwa i tak jest tym razem, gdy w sprawie kryzysu na granicy zabrała głos gwiazda disco polo Elwira Mejk. Różnica polega na tym, że jej syn służy w Straży Granicznej, o czym poinformowała wszystkich na Instagramie.
Również mnie poruszają zniesławiające wpisy nt służb granicznych. Ten żołnierz to mój syn Filip. Bóg, honor, ojczyzna. Przysięgał bronić granic RP. Granic, niezależnie przez kogo atakowanych. Od września, z kilkudniowymi przerwami, kiedy wraca do domu, jest na granicy z Białorusią. Widzi i słyszy, co na granicy się dzieje, na bieżąco. Mając ludzkie uczucia, zachowuje powściągliwość żołnierza, który jest na służbie. Obowiązuje go tajemnica państwowa - zaczęła swój wpis.
W dość emocjonalnym poście popularna w pewnych kręgach wokalistka przekazała internautom swoje spojrzenie na ostatnie wydarzenia. Mówi jednak nie z perspektywy kolejnej znanej osoby, lecz z perspektywy matki.
Ja - Elwira, matka żołnierza stojącego na granicy z Białorusią. Myślę. Myślę o tej wojnie. Wojnie hybrydowej, która rozgrywa się w pasie przygranicznym, a ktorej my, żyjący w głębi kraju, nie odczuwamy. Myślę o naszych żołnierzach, o ich służbie, oddaniu, poświeceniu i jednocześnie o dzieciach w lasach. (...) Smuci mnie tylko to, że ludzie w lasach nieświadomie stali się żywą bronią przeciwko stabilizacji pokoju - pisze.
W ostatnim akapicie kobieta niebezpośrednio nawiązała do słów m.in. Kurdej-Szatan, która wyraziła swoje zdanie w bardzo ostrych słowach. Teraz Elwira apeluje, aby "nie pozwolić innym pluć na mundur".
Mój syn, tak jak tysiące jego kolegów, w nocy czy w dzień, dzielnie pełni wartę. Broni granic naszego kraju. Nie pozwólmy innym pluć na mundur! Żołnierze - jestem z Was dumna! Matka jednego z Was - zaapelowała.
W Pudelek Podcast ujawniamy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!