Alicja Ostolska, znana również jako Ala z "M jak miłość", od 2019 roku gości na ekranach TVP. 21-latka dopiero od niedawna próbuje swoich sił w show biznesie, a media już zdążyły się rozpisać o jej życiu prywatnym. Wszystko za sprawą sławnego chłopaka. Okazuje się bowiem, że wybrankiem serca aktorki jest Jakub Kwiatkowski - obiecujący piłkarz.
Sportowiec aktualnie zasila szeregi pierwszoligowego Górnika Łęczna, ale ma już za sobą epizod w Legii Warszawa. O szczegółach opowiedziała Ostolska w "Pytaniu na śniadanie", żaląc się przy okazji, że rzadko widuje się ze swoim ukochanym.
Wcześniej Kuba bardzo długo grał w Legii Warszawa, więc zawsze byliśmy na takim rozstaniu, bo on w Warszawie, ja w Garwolinie... Kiedy ja przeprowadziłam się do Warszawy, to on zaczął grać w Górniku Łęczna i znów nie widujemy się tak często, jak oboje byśmy tego chcieli - opowiadała jakiś czas temu w śniadaniówce.
ZOBACZ: Gwiazdka "M jak Miłość" zapałała uczuciem do młodego piłkarza! Los im niestety nie sprzyja...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostolska opowiada, jak poznała wybranka
W rozmowie z "Pytaniem na śniadanie" wyjawiła również, że wraz z Jakubem znają się od wielu lat, bo poznali się, mając zaledwie 14 lat. Okazało się, że byli w tej samej grupce znajomych i dopiero po pewnym czasie zaiskrzyło.
Nie mieliśmy nigdy takiego momentu, kiedy zaczęliśmy się spotykać. Poznaliśmy się, kiedy mieliśmy 14 lat, więc spotykaliśmy się tak większą paczką. Tak się zaczęło. Dopiero po kilku latach weszliśmy w taki właśnie związek, gdzie to wszystko tworzyliśmy już we dwoje. Mam nadzieję, że to już będzie na całe życie, kto wie - mówiła.
Nie da się ukryć, że Alicja raczej nie narzeka na nadmiar wolnego czasu w oczekiwaniu na spotkania z ukochanym. Na jej Instagramie można bowiem podejrzeć efekty profesjonalnych sesji zdjęciowych. Aktorkę obserwuje ponad 87 tysięcy internautów, a ona chętnie podejmuje się współpracy z różnymi markami i pokazuje kadry z rozmaitych eventów.
Piękna z nich para?
ZOBACZ: Tak Teresa Lipowska wyglądała w młodości. Na archiwalnym zdjęciu jest NIE DO POZNANIA (FOTO)