Wielkimi krokami zbliża się premiera wyczekiwanej autobiografii księcia Harry'ego. Książka pod tytułem "Spare", opisywana jako "efekt surowej, niezachwianej szczerości", ukaże się w księgarniach już 10 stycznia. W swoim "dziele" Brytyjczyk miał poruszyć kilka drażliwych dla royalsów tematów, dlatego królewscy prawnicy już zostali postawieni "w stan gotowości".
Wzmożone zainteresowanie wokół Harry'ego i jego spisanych na 416 stronach wspomnień, za które zainkasować miał 18,5 miliona funtów, niespodziewanie pobudziło pamięć pewnej trzecioligowej celebrytki. Niejaka Catherine Ommanney, znana z reality show "Real Housewives of D.C", postanowiła opowiedzieć na łamach dziennika "The Sun" o przelotnym romansie z młodszym synem księżnej Diany, który zaliczyła przed laty. Pikanterii dodaje fakt, że matka dwójki dzieci miała wówczas 34 lata, a Harry był zaledwie 21-latkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wątpię, że będę w książce Harry'ego. Książę nie może przecież uciec z 34-letnią matką dwójki dzieci, to jest po prostu niemożliwe - zaczęła na wstępie Catherine.
Przygoda Ommanney i royalsa miała zacząć się w barze Art w prestiżowej dzielnicy Londynu Chelsea w maju 2006 roku. To ponoć tam Harry wypatrzył kobietę w tłumie i bezceremonialnie zacząć z nią flirtować. O dziwo Catherine nie zamierzała ułatwiać mu podrywu, a tak przynajmniej twierdzi.
Mieliśmy wspólnych znajomych w branży nieruchomości, dlatego on mi się przedstawił - wspomina. Miał na sobie kapelusz w stylu australijskim, który mnie rozśmieszył, więc zapytałam go: "Czemu wyglądasz jak p*zda"? Nie wydaje mi się, żeby był przyzwyczajony do tego, że ludzie robią sobie z niego jaja. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać, było tak, jakby nikogo innego nie było w pokoju.
Harry'emu towarzyszyło trzech Królewskich Oficerów Ochrony, którzy nieustannie krążyli wokół. I choć gwiazda reality show przekonuje, że "związek z 21-latkiem był najodleglejszą rzeczą, o której wówczas myślała", Ommanney nie omieszkała przyjąć tamtej nocy jego zaproszenia do kolejnego lokalu. Dodajmy, że Brytyjka "nie jest przekonana", czy wnuczek Elżbiety nie był wtedy w związku z Chelsy Davy, z którą przez kilka lat łączyła go burzliwa relacja.
Zostaliśmy zawiezieni do klubu Eclipse w South Kensington, gdzie wpuszczono nas wejściem dla vipów - relacjonuje Catherine. Kilka chwil później menadżer podszedł i zapytał: "Jaka jest twoja ulubiona piosenka?". Harry odpowiedział: "Gnarls Barkley, Crazy". Kawałek puszczono sekundę później. Wtedy powiedziałem do niego: "Ale jesteś rozpieszczony". Harry tylko się roześmiał. Uwielbiał ssać lizaki, dlatego nadałam mu ksywkę "Bobas".
Wtedy książę miał przystąpić do końskich zalotów, które nie były 34-latce w smak.
Gdy zaczęłam z kimś rozmawiać, Harry wyjął szmatkę z wiaderka z szampanem i położył mi ją na głowie - wyjawiła Catherine. Trochę się zdenerwowałem, bo była mokra i zimna. Powiedziałem mu: "Przestań tak zabiegać o uwagę, to nie przystoi". Jeden z jego ochroniarzy podszedł i zbeształ go, mówiąc: "Weź się w garść, nie możesz się tak zachowywać". Kilka razy widziałam, jak został upomniany w ten sposób.
Następnie pojechali do domu przyjaciela Harry'ego w Chelsea, gdzie książę obiecał przygotować swojej nowej znajomej kanapkę z bekonem. Tam 21-latek zaprosił Catherine do łazienki, gdzie "bawili się jak dzieci", siedząc w nienapełnionej wodą wannie i śpiewając piosenki do szczotek udających mikrofony. Towarzyszył im znajomy Harry'ego, który zrobił im pamiątkowe zdjęcie jej telefonem.
Harry i ja poszliśmy później do kuchni, gdzie zrobił pyszną kanapkę z bekonem - przyznała. Gawędziliśmy sobie przez całe wieki i cały czas chichotaliśmy. W pewnym momencie oświadczyłam mu, że muszę iść do domu. Wtedy podniósł mnie i przycisnął do ściany. Obdarzył mnie najbardziej niesamowitym, namiętnym pocałunkiem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam w życiu. Zupełnie odebrało mi mowę.
Harry nalegał, by odprowadzić ją z powrotem do domu, który dzieliła z córkami Ruby i Jade w londyńskiej dzielnicy Battersea. Catherine zdecydowała się jednak na samotny powrót do domu.
Kontynuowaliśmy smsowanie - twierdzi. Spotkałam się z nim ponownie tydzień później w barze w Kensington. Znów się całowaliśmy i Harry komplementował mnie, jaka jestem piękna. Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, zawsze w prywatnych barach.
Koniec końców romans skończył się szybciej, niż się zaczął. Gdy do mediów przedostały się informacje o "nowej dziewczynie" księcia, 21-latek zmienił numer i słuch po nim zaginął. Następnym razem zobaczyli się 3 lata później, gdy wpadli na siebie podczas meczu polo na Barbadosie. Było to rok po ślubie z drugim mężem, z którym kobieta jest teraz w separacji.
Harry przepchnął się obok swoich ochroniarzy, po czym pocałował mnie i przytulił - wyjawiła. Odbyliśmy świetną rozmowę. Z perspektywy czasu szkoda, że nie mogliśmy pozostać przyjaciółmi. Nie chcąc brzmieć arogancko, myślę, że oboje całkiem się sobie podobaliśmy, mimo że był dla mnie o wiele za młody. Gdyby nie był członkiem rodziny królewskiej i był może dziesięć lat starszy, byłby dla mnie idealnym facetem.
Myślicie, że Harry faktycznie wolał nie poruszać tego wątku w książce?