Izabelę Zabielską obserwuje na samym tylko TikToku blisko 2 miliony użytkowników. Młodą dziewczyną kolorowa prasa zainteresowała się pod koniec 2021 roku. Wtedy też influencerka dokonała coming outu, podając jednocześnie do wiadomości, że jej nieheteronormatywność została odrzucona przez jej rodzinę. Teraz Zabielska wróciła do tematu. Okazuje się, że nawet najbliżsi krewni nie szczędzili jej pełnych okrucieństwa słów, gdy dowiedzieli się, że jest homoseksualna.
Zobacz: Gwiazda TikToka robi COMING OUT: "Słyszałam, że jestem zboczeniem, patologią, ściekiem, chorobą"
O problemach w domu Zabielska opowiedziała w rozmowie z Damianem Glinką z Pomponika. Influencerka ze szczegółami opisała, czego musiała nasłuchać się od rodziny. Najbardziej bolesne miały być słowa matki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Było źle. Brak rozmowy był na porządku dziennym. Wchodziła na przykład mama do pokoju i były wyzwiska. To było najgorsze. Ja mogę znieść to, że w internecie ktoś powie, że jestem brzydka, ale jak od rodzica słyszysz, że jesteś zboczeńcem albo jesteś chora, że się tobą brzydzi. Od rodzica to moim zdaniem najgorsze, co można usłyszeć. Zawsze będę już miała [w pamięci], że w jej oczach jestem obleśna.
Reporter zapytał Zabielskiej, czy zdążyła już od tego czasu wybaczyć matce za to, co jej zrobiła. Padła odpowiedź przecząca.
Zawsze będzie ten żal. Mam wrażenie, że on będzie już do końca życia - wyjaśnia tiktokerka.