Sylwia Nowak zdecydowała, że występy w serialu Miłość na bogato są poniżej jej ambicji. Po jednym sezonie postanowiła zrezygnować z kontraktu. Modelka erotyczna nie radziła sobie potem zbyt dobrze. Głośno o niej było głównie za sprawą rozbieranej sesji na... trumnach z Agnieszką Orzechowską. Wyznaje jednak, że marzy o prawdziwej karierze aktorskiej. Podobno zainspirowały ją do tego opinie widzów Miłości na bogato.
Od października zaczynam szkołę aktorską. Po pierwszym sezonie "Miłości na bogato" zaczęły napływać do mnie informacje od osób w ogóle mi nieznanych, od internautów: Sylwio, realizuj się w tym dalej, idź w stronę aktorstwa" - chwali się w rozmowie z Newseria Lifestyle. I nagle pojawił się pytajnik nad głową, że może rzeczywiście warto iść w stronę artystyczną.
Chwali się tym, że jej talent dostrzegł sam Jerzy Grudjeko: "Zrobiliśmy jakąś scenkę, dostałam tekst, później miałam improwizować. I rzeczywiście powiedział, że tak, że na pewno jest talent."
Czekacie na jej kolejne role?