Bob Saget nie żyje. Aktor i komik znany przede wszystkim Danny'ego Tannera w kultowym serialu "Pełna chata" zmarł w wieku 65 lat. Smutną wiadomość potwierdziło biuro szeryfa Orange County. W niedzielę około godziny 16 ciało aktora znaleziono na podłodze pokoju w hotelu Ritz-Carlton w Orlando na Florydzie. Póki co dokładna przyczyna śmierci Sageta nie jest znana, wstępnie służby wykluczyły jednak udział osób trzecich.
Śmierć Boba Sageta zdążyły już skomentować inne gwiazdy "Pełnej chaty", które pojawiały się na ekranie u boku aktora przez przeszło osiem lat. Głos w sprawie odejścia komika zabrały m.in. Mary-Kate Olsen i Ashley Olsen, które w serialu na zmianę wcielały się w rolę najmłodszej córki Danny'ego Tannera, Michelle. W opublikowanym przez Page Six oświadczeniu słynne bliźniaczki nie ukrywały, że są zasmucone śmiercią ekranowego ojca. Złożyły również kondolencje jego najbliższym.
Bob był najbardziej kochającym, pełnym współczucia i szczodrym człowiekiem. Jesteśmy głęboko zasmucone, że nie ma go już wśród nas, ale wiemy, że wciąż będzie blisko, by prowadzić nas z takim wdziękiem, jak zawsze to robił. Myślimy o jego córkach, żonie, rodzinie i wysyłamy nasze kondolencje - przekazały w niedzielę bliźniaczki.
Informacja o odejściu Sageta zszokowała innych gwiazdorów "Pełnej chaty", w tym wieloletnich przyjaciół komika, Johna Stamosa i Dave'a Couliera. Stamos, serialowy wujek Jessie, w niedzielę zamieścił na Twitterze poruszający wpis.
Jestem załamany. Jestem w całkowitym szoku. Nigdy, przenigdy nie będę miał drugiego takiego przyjaciela, jak on. Tak bardzo cię kocham, Bobby - napisał Stamos.
Głos za pośrednictwem Twittera zabrał również Coulier, ekranowy Joey Gladstone.
Moje serce jest złamane. Kocham Cię, Bob. Twój brat na zawsze, Dave - czytamy.
Saget, Stamos i Coulier w "Pełnej chacie" wcielali się w trójkę najlepszych przyjaciół, powrócili również na ekran w roli uwielbianych bohaterów za sprawą serii "Pełniejsza chata". Prywatnie gwiazdorzy przez lata pozostawali w przyjaźni.