W czwartkowy wieczór widzowie mieli okazję podziwiać kolejny specjalny odcinek "Milionerów". Po raz kolejny do programu zawitały słynne osobistości - tym razem w towarzystwie swoich pociech. Wyjątkowy skład uczestników związany był oczywiście z Dniem Dziecka. O milion na wsparcie działań Fundacji TVN zawalczyli: Marysia z Karoliną Gorczycą, Leon Myszkowski z Justyną Steczkowską oraz Szymon z Jarosławem Bieniukiem, który krótko przed emisją wydania zaliczył niezręczną wpadkę.
Karolina Gorczyca z córką w specjalnym odcinku "Milionerów"
Jako pierwsze zaprezentowały się Karolina Gorczyca z córką Marysią. Kobiecy duet bezbłędnie poradził sobie z pierwszym pytaniem o legendę. Z drobną pomocą udało się też odpowiedzieć prawidłowo na drugie pytanie o wierzbę. Niestety, Karolina i Marysia zakończyły swoją przygodę z programem już na trzecim pytaniu, które dotyczyło wyglądu całej nuty. Dziewczyny zdobyły więc symboliczny tysiąc złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Bieniuk w "Milionerach". Towarzyszył mu Szymon Bieniuk
Następnie obok prowadzącego pojawili się Jarosław Bieniuk oraz Szymon Bieniuk. Pierwsze pytanie o mieszkańców ziemianek nie sprawiło im większych problemów, podobnie jak to dotyczące Spider-Mana, symbolu "essy" i okresu panowania Bolesława Chrobrego. Nieoceniona okazała się pomoc publiczności, dzięki której panowie poradzili sobie z pytaniem o rodzaj kątów w figurze przypominającej komórkę plastra miodu. Ostatecznie Jarosław i Szymon zdobyli 125 tysięcy złotych, rezygnując przy dziesiątym pytaniu o muzycznej naturze.
Słynnym gitarzystą bluesowym nie był: A. Albert King B. BB King C. Freddie King D. Nat King Cole - to pytanie powstrzymało Bieniuków przed ryzykiem, a poprawną odpowiedzią okazało się "D".
"Milionerzy". Tak poradzili sobie Justyna Steczkowska i Leon Myszkowski
Jako ostatni o milion powalczyli Justyna Steczkowska i Leon Myszkowski. Z drobną pomocą publiczności duet poradził sobie z pytaniem o "bzyka z Łęcznej". Na pytanie o dyktatora, którego prawnuk jest pretendentem do tronu Francji, Myszkowski rzucił soczystym "f*ck", które oczywiście zostało "wypikane". Na szczęście przeczucie Leona okazało się trafne i zapewniło duetowi 125 tysięcy złotych. Niestety, ostatecznie na ich koncie wylądowała "jedynie" gwarantowana suma 40 tysięcy złotych. Wszystko przez pytanie o największego ptaka śpiewającego, którym wcale nie okazał się szczygieł, a... kruk.
ZOBACZ TEŻ: Daria Ładocha i Krystian Pesta SKOMPROMITOWALI się w "Milionerach". Widzowie krótko: "Ale wstyd!"
Gwiazdy i ich dzieci zdobyły łącznie 166 tysięcy złotych, które przekazano na rzecz Fundacji TVN. Oglądaliście?