Rozstanie Hanny Lis i Tomasza Lisa było swego czasu sporą sensacją. Wszyscy bowiem pamiętali, w jakich okolicznościach w ogóle doszło do zawiązania się tej relacji: Hanna, wówczas jeszcze Smoktunowicz, była świadkową na ślubie Tomasza i Kingi Rusin... Potem pracowali razem w Polsacie i dogadywali się tak wspaniale, że wybuchł między nimi romans, a Lis zostawił Rusin. Ślub z Hanią wzięli w 2007 roku, w polskim konsulacie w Rzymie. Kinga udzieliła wtedy gorzkiego wywiadu, w którym opisała, że nie mogła się pozbierać, a Hanna miała z kolei do niej pretensje, że tak obnaża się w mediach. Jak mówiła w "Twoim Stylu" cztery lata temu, bardzo nie lubi się tak uzewnętrzniać.
A nie ma nic bardziej intymnego i wartego tego zachowania niż relacje między kobietą i mężczyzną. Dziwię się ludziom, którzy przeprowadzają wiwisekcję swoich związków na łamach mediów. Często po latach od rozstania. Ja nie zamierzam - podsumowała.
To właśnie wtedy, między słowami, potwierdziła plotki o rozstaniu z Tomaszem. Nic nie mówiono jednak o jakimkolwiek formalnym zakończeniu ich małżeństwa. Wiadomo było, że wyprowadziła się z willi w Konstancinie i zamieszkała w mieszkaniu na Powiślu.
Hanna Lis konsekwentnie milczała w sprawie małżeństwa z Tomaszem, ale w sobotę zamieściła na Instagramie dość niespodziewane i sensacyjne oświadczenie. Najwyraźniej widziała zdjęcia Lisa z nową przyjaciółką, którą to smagał ustami po czole.
Hanna Lis potwierdziła właśnie, że rozwiodła się z Tomaszem, ale, co ciekawe, sprawa rozwodowa skończyła się dopiero w tym roku, zatem cztery lata po plotkach o ich rozstaniu. Pozew złożyła sama Hanna...
Szanowni dziennikarze: z moim byłym mężem rozstałam się (w zgodzie) wiele lat temu, a w tym roku doprowadzony został do finału rozwód z mojego powództwa - czytamy. Zatem uprzejmie proszę Was o niekierowanie do mnie więcej pytań dotyczących mojego byłego męża. Spokojnego weekendu.
Myślicie, że weekend jest równie spokojny u Tomka?