Choć z dwóch córek Marii Winiarskiej i Wiktoria Zborowskiego większą popularność bez wątpienia wypracowała sobie Zofia, losy jej siostry również okazjonalnie zwracają uwagę rodzimych mediów. O Hannie Zborowskiej w ostatnim czasie mówiło się głównie w kontekście zawirowań w jej życiu prywatnym. Mieszkająca na co dzień w Brazylii celebrytka w ubiegłym roku zdecydowała się na rozwód z partnerem, z którym wychowywała dwie córki. W ubiegłym roku para sfinalizowała rozwód, a pod koniec marca Hanna zdecydowała się wyprowadzić z domu, w którym wspólnie wychowywali córki.
Ostatnia noc w moim domu… Domu, w którym byłam 2 raz w ciąży, w którym urodziły się moje dzieci, w którym przeżyłam rozwód, pandemię… To było moje ukochane miejsce. Dziękuję za ten czas. Teraz czas na zmiany. Dziwnie jest spać ostatnia noc. Ciekawe co mi się przyśni. Pierwszej nocy śnił mi się pożar… teraz mam powódź. Zobaczymy. Do jutra. Zamykam dziś ważny rozdział w moim życiu - napisała Zborowska na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hanna Zborowska opublikowała zdjęcia córki. Burza w sieci
Hanna Zborowska chętnie dzieli się w sieci kulisami codzienności. Ostatnio influencerka opublikowała kilka zdjęć córki, które zostały wykonane tuż po wizycie dziewczynki u dentysty. Pod postem siostry Zosi Zborowskiej pojawiło się sporo krytycznych komentarzy. Wzburzona 42-latka wdała się w dyskusję z internautami.
Czy serio trzeba tak dziecko obdzierać z prywatności? - zapytała obserwatorka.
Dziecko chciało się pochwalić - odpowiedziała celebrytka.
Przede wszystkim wytłumaczyłaby jej (bo przeczytałam, że sama chciała się pokazać z wyrwanymi zębami), że są rzeczy prywatne, które warto zostawić dla siebie. Jeśli w tym wieku chce pokazywać to, to potem pokaże się na pierwszej wizycie u ginekologa w fotelu czy jakieś inne prywatne rzeczy - napisała inna użytkowniczka Instagrama.
Myślę, że jak pójdę z córkami pierwszy raz do ginekologa, to tak, powiemy o tym na Insta, bo trzeba UŚWIADAMIAĆ! Że dziewczynki w pewnym wieku też powinny być zabrane do ginekologa. I nie ma w tym NIC wstydliwego. Tak samo jak nie ma nic wstydliwego w chodzeniu do psychologa czy psychiatry! I nie bój się, nie pokażemy zdjęcia z fotela - zapewniła Zborowska.
Poza wpisami na temat prywatności i pokazywania dzieci w sieci, pod postem pojawiło się też mnóstwo pytań o sam zabieg dentystyczny. Zdaje się, że wątpliwości internautów dość mocno zdenerwowały 42-latkę.
Ja p**rdolę, ludzie. Mojemu dziecku wyrwaliśmy ruszające się dwie jedynki mleczne i nieruszające się dwie dwójki mleczne. Dlaczego? Dlatego, że stale zęby zaczynają jej rosnąć krzywo. Nie maja miejsca. I tak, na dzień dzisiejszy ma za mala szczękę na wszystkie stale. Aha i będzie mieć aparat, bo cztery mleczaki wyrwane nie zrobią miejsca czterem stałym. Ale jak rośnie drugi rzad zębów, to trzeba wyrwać. Ja je**ę - skwitowała Hanna.