Dziesięć lat temu Marcin Harasimowicz wyjechał do Stanów Zjednoczonych z zamiarem podbicia Hollywood. Dziennikarzowi sportowemu już na początku kariery udało się zagrać u boku Toma Hanksa czy Lindsay Lohan. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiedział o kulisach pracy w amerykańskim show biznesie. Przyznał, że w Polsce panuje przeświadczenie, iż z wielką łatwością można zaistnieć za oceanem. Aktor wyznał, że czasami spotyka na castingach polskie gwiazdy, próbujące swoich sił w hollywoodzkich przesłuchaniach. Z kim najczęściej konkuruje?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.