Meghan Markle i książę Harry od kilku dni w końcu mogą zaznać odrobiny spokoju. Choć od słynnego "Megxitu" minął już miesiąc, to media cały czas prześcigają się w doniesieniach na temat tego, jakie są ich plany na przyszłość. Głośno było też o relacjach pary z członkami rodziny królewskiej, których szeregi postanowili niedawno oficjalnie "opuścić". Jak nietrudno się domyślić, nie należą one obecnie do najlepszych.
Największym zainteresowaniem cieszyły się oczywiście relacje Harry'ego z księciem Williamem. Wszystko przez liczne doniesienia prasy, według których bracia mieli się ostatnio coraz gorzej dogadywać. Sprawie nie pomogły też zdjęcia Williama z dnia narad w sprawie "Megxitu", a jego skwaszona mina stała się jedynie kolejnym dowodem na to, że między braćmi nie działo się najlepiej.
Przypomnijmy: Wyraźnie rozsierdzony książę William opuszcza pałac Kensington. Konflikt z Harrym wciąż eskaluje? (ZDJĘCIA)
Wtedy media obiegła informacja o "przełomowym spotkaniu" braci, podczas którego mieli się w końcu pogodzić i ostatecznie zakopać topór wojenny. Niestety, wygląda na to, że pozorna zgoda wcale nie oznacza poprawy ich relacji, które podobno wciąż pozostają napięte. Jak twierdzi informator magazynu People, wyjazd Harry'ego do Kanady przyniósł ulgę obu stronom konfliktu, a o przyjaznych relacjach nadal nie może być mowy.
Nie rozstali się w dobrych stosunkach, ale obaj odetchnęli z ulgą, że to już koniec. Może Meghan i Harry nie załatwili tego tak dobrze, jak zapewne mogli, ale przecież chodzi wyłącznie o ich szczęście. Kto mógłby ich za to winić? - twierdzi źródło tabloidu.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno William i Harry opublikowali wspólne oświadczenie, w którym zarzekali się, że wszelkie informacje o konflikcie w ich rodzinie są nieprawdziwe. Oczywiście nie wszyscy uwierzyli w ich zapewnienia, a to zapewne wciąż nie koniec doniesień o sporach między braćmi.
Trzymacie za nich mimo wszystko kciuki?