W marcu Harry i Meghan Markle zaskoczyli świat decyzją o porzuceniu obowiązków księcia i księżnej Sussex i wyprowadzce za ocean. W efekcie tzw. "Megxitu" para wraz z synkiem osiadła w kanadyjskim Vanouver. Małżonkowie szybko zamarzyli jednak o nieco bardziej słonecznym klimacie - przenieśli się więc do Kalifornii i zamieszkali w okolicy zwanej przez wielu "siedliskiem paparazzi". Niedługo później książę i jego ukochana ponownie zmienili lokum, kupując w tajemnicy ekskluzywną posiadłość w Santa Barbara.
Obecnie Harry i Meghan korzystają więc z uroków życia "na emigracji", okazjonalnie ucinając pogłoski o małżeńskim kryzysie. Jakiś czas temu książę i trzecioligowa aktorka zostali przyłapani podczas romantycznej randki. Kilka dni temu postanowili zaś opowiedzieć światu o swojej rodzinnej sielance w wywiadzie.
Zyskawszy upragnioną wolność Sussexowie zdają się także coraz wyraźniej odcinać od pozostałych członków rodziny królewskiej. Tabloidy już wielokrotnie rozpisywały się, iż relacje między Harrym i Meghan a pozostałym "royalsami" raczej nie należą do najlepszych. Spłata całej kwoty wydanej na remont posiadłości Frogmore Cottage ma podobno raz na zawsze przypieczętować niezależność małżonków.
Wygląda na to, że Sussexowie zamierzają być wytrwali w swoim postanowieniach. Okazuje się bowiem, iż Harry i Meghan nie mają zamiaru odwiedzić rodziny królewskiej nawet podczas Bożego Narodzenia. Zamiast spędzać Święta w posiadłości Elżbiety II w Sandringham, małżonkowie pozostaną w Kalifornii i ponoć już nie mogą się doczekać gwiazdki w nowym domu.
Jak twierdzi dziennikarka Vanity Fair Katie Nicholl, Sussexowie są szczególnie podekscytowani wizją swoich pierwszych wspólnych amerykańskich świąt. Pomiędzy gwiazdką a Nowym Rokiem para planuje jednak podróż do Wielkiej Brytanii - Harry i Meghan spędzą ponoć dwa tygodnie we Frogmore Cottage, oczekując na rozpoczęcie procesu Markle przeciwko tabloidowi Mail on Sunday.
Nieobecność Sussexów podczas królewskich świąt może być ponoć szczególnie dotkliwa dla Elżbiety II - według Nicholl monarchini wyjątkowo stęskniła się za Harrym i Archie'em, których nie widziała od przeszło roku.
Do momentu porzucenia oficjalnych obowiązków książę zawsze spędzał święta w posiadłości królowej. W ubiegłym roku Harry i Meghan świętowali w Kanadzie, tym razem chcą za to podjąć gości we własnej posiadłości - zapraszając m.in. "zastępczego ojca" księcia, producenta Davida Fostera i jego żonę.
Meghan bardzo chce zorganizować swoje pierwsze Święta w ich nowym domu ze swoją mamą. Jest niezwykle podekscytowana i planuje dotrzymać wszystkich tradycji, z którymi dorastała, będąc dzieckiem, łącznie z gotowaniem - zdradza Daily Mirror osoba z otoczenia Sussexów.
Wygląda na to, że po serii rodzinnych nieporozumień Harry zwyczajnie nie jest gotowy na wspólne świętowanie.
Powiedzmy, że chociaż sprawy między Harrym i jego bratem wyglądają nieco lepiej, to wcześniej tak nie było. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek był teraz gotowy na przytulne rodzinne święta - dodaje źródło.
Szkoda?
Zobacz również: Wściekła Meghan Markle reaguje na kąśliwe słowa pod swym adresem. "Jej ego wręcz RYCZY ZE ZŁOŚCI"
.