W ramach wartego miliony dolarów kontraktu z Netfliksem książę Harry właśnie wypuścił na platformie kolejny dokument ze swoim skromnym udziałem - Niezwyciężone serca. Choć materiał miał być w założeniu poświęcony głównie grom Invictus, których Harry jest patronem, świat i tak zwrócił największą uwagę na powracające wątki personalne. Królewscy eksperci już dopatrzyli się licznych "nadużyć" w książęcych wspomnieniach, punktując kolejno każdy przypadek, kiedy Harry - delikatnie mówiąc - minął się z prawdą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie kłamstwa księcia Harry'ego ujawnione
Portal Daily Mail na pierwszy ogień wziął stwierdzenie księcia, jakoby nie mógł on liczyć na żadne wsparcie w walce ze stresem pourazowym powstałym w wyniku tragicznej śmierci jego matki.
Nie było tej struktury wsparcia, sieci, albo eksperta, który pomógłby stwierdzić, co tak naprawdę ze mną się dzieje.
Niedawne słowa Harry'ego są o tyle ciekawe, gdyż jeszcze w 2017 roku w wywiadzie dla podcastu The Telegraph powiedział, że jego brat był dla niego niewyobrażalną pomocą. Nie tylko sam okazał mu wsparcie, ale do tego nalegał, aby Harry udał się po pomoc do specjalisty.
Mój brat… Co ja bym bez niego zrobił. Był dla mnie ogromnym wsparciem. To on mi powiedział, że coś dzieje się nie tak, jak powinno, że to nie jest normalne, że muszę z kimś o tym porozmawiać.
Ponadto w wydanej niedawno autobiografii Harry zachwycał się nad przypisanymi do niego przez lata prywatnymi sekretarzami, którzy byli dla niego wsparciem w najtrudniejszych momentach oraz pomagali organizować inicjowane przez niego przedsięwzięcia. Jak więc widać, narracja o zostawionym samemu sobie Harrym jest wynalazkiem stosunkowo nowym.
Przypomnijmy: Meghan Markle szykuje "WIELKI POWRÓT" na Instagram? Eksperci: "Może zarobić nawet MILION DOLARÓW za post"
Książę Harry wraca do misji w Afganistanie. Kolejne kłamstwa
Harry zarzucił także brytyjskiej prasie, że gdy w 2008 roku widział rannych brytyjskich żołnierzy, którzy walczyli w Afganistanie, media w ogóle nie interesowały się tym tematem. Jest to nieprawda. Jak podaje Daily Mail, nie dość, że poświęcenie brytyjskiej armii było szczegółowo opisywane w prasie, telewizji i radiu, to wielu obecnych na miejscu konfliktu dziennikarzy ryzykowało swoim życiem w znacznie wyższym stopniu niż mogący liczyć na uprzywilejowane traktowanie Harry. Łączeni od 1992 roku śmierć w Afganistanie miało ponieść aż 79 zagranicznych korespondentów.
Wreszcie Harry zarzucił brytyjskiej prasie, że "zrujnowała" jego misję w Afganistanie, ujawniając ją przed światem. Brytyjczycy ponownie zaprzeczają tym spekulacjom, ponieważ to amerykańskie media wystawiły na światło dzienne ryzykowną wyprawę księcia, podczas gdy rodzime media konsekwentnie starały się utrzymać ją w tajemnicy.
Jesteście ciekawi, jakimi jeszcze wytworami fantazji Harry uraczy nas w najbliższym czasie?