Chociaż książę Harry oraz Meghan Markle odeszli z rodziny królewskiej wiele miesięcy temu, para nie przestaje wzbudzać kontrowersji. Wyprowadzka z Wielkiej Brytanii oraz wywiad u Oprah Winfrey to tylko wierzchołek góry lodowej. Za sprawą nieautoryzowanej biografii "Finding Freedom" na jaw wyszły sekrety życia rodziny królewskiej oraz wcześniej nieznane skandale.
Autorzy książki wracają do wydarzeń sprzed wielu miesięcy, które udowadniają, jak chłodne są relacje między mężem Meghan a rodziną królewską. W Dzień Pamięci, który w Wielkiej Brytanii obchodzony jest 11 listopada, Pałac Buckingham odrzucił prośbę Harry'ego, aby w jego imieniu złożyć wieniec upamiętniający poległych w wojnach żołnierzy.
Co więcej, okazało się, że decyzję o odmowie złożenia wieńca w imieniu wnuka podjęła osobiście królowa.
Wieniec zamówiony na życzenie młodszego brata Williama miał pozostać schowany w skrzyni. Jak twierdzą autorzy książki, decyzja ta ogromnie zasmuciła Harry'ego, który przez 10 lat należał do wojska i co roku odwiedzał pomnik wzniesiony na część ofiar. Książę Sussexu najwyraźniej zapomniał, że zrzekając się oficjalnych tytułów militarnych oraz królewskich, jednocześnie stracił prawo do wykonywania niektórych czynności.
Harry był smutny i mocno rozczarowany decyzją o niewystawieniu jego wieńca - czytamy.
Pomimo oziębłej reakcji ze strony rodziny królewskiej, Harry upamiętnił żołnierzy w inny sposób. W towarzystwie Meghan wybrał się na cmentarz, składając wieniec przy pomniku ofiar w Los Angeles.
Przykre?