Chociaż od tzw. "Megxitu" minęło już kilka tygodni, losy Harry'ego i Meghan Markle wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem mediów na całym świecie. Sussexowie od jakiegoś czasu próbują ułożyć sobie życie w Kanadzie i starają się unikać ciekawskich spojrzeń. To jednak zdaje się wcale nie przeszkadzać tabloidom w regularnym publikowaniu kolejnych rewelacji na ich temat.
31 marca Harry i Meghan oficjalnie przestaną być częścią brytyjskiej monarchii. Ponoć w przyszłości małżeństwo zamierza skupić się na działalności charytatywnej. W ostatnim czasie syn księcia Karola i Diany Spencer zajmował się wystąpieniami na konferencjach, za które inkasował ponoć pokaźne sumy. Obecnie przebywa jednak w ojczyźnie, gdzie niedawno wziął udział w konferencji klimatycznej. Niestety okazało się, że znany z zamiłowania do ekologii Harry jest również wielbicielem znacznie mniej ekologicznych prywatnych podróży.
Przypomnijmy: "Po prostu Harry" zarezerwował dla siebie CAŁY WAGON w pierwszej klasie podczas powrotu z ekologicznej konferencji
Udział w konferencji nie jest jednak jedynym powodem, dla którego były książę postanowił odwiedzić Zjednoczone Królestwo. W piątek Harry wybrał się do ulubionego studia nagraniowego Beatlesów, Abbey Road. Towarzyszył mu natomiast słynny muzyk rockowy Jon Bon Jovi.
Niecodzienne spotkanie miało związek z promocją zbliżających się wielkimi krokami Invictus Games. Są to międzynarodowe zawody sportowe stworzone przez Harry'ego w 2014 roku, w których udział biorą chorzy i ranni żołnierze oraz weterani wojenni.
Aby wesprzeć tegoroczną edycję igrzysk, Jon Bon Jovi nagrał utwór "Unbroken" mający uhonorować weteranów zmagających się z zespołem stresu pourazowego. Podczas pracy nad piosenką w studiu odwiedził go właśnie Harry. Mąż Meghan Markle miał okazję uciąć sobie pogawędkę z legendarnym muzykiem, podczas której Bon Jovi żartobliwie określił go mianem "artysty wcześniej znanego jako księcia".
Okazuje się, że Harry postanowił również spróbować swoich sił jako wokalista. Na oficjalnym instagramowym profilu Sussexów pojawiło się nagranie, na którym wraz z uzbrojonym w gitarę Bon Jovim szykuje się do odśpiewania kilku wersów jego najnowszej piosenki.
Tuż po sesji nagraniowej Harry i Jon Bon Jovi spotkali się przed studiem z zawodnikami poprzednich edycji igrzysk oraz członkami towarzyszącemu muzykowi w otworze chóru. Następnie wraz z dwoma przedstawicielami Invictus Games Choir przeszli przez pasy, odtwarzając tym samym legendarną fotografię Beatlesów, która znalazła się na okładce płyty "Abbey Road".
Zobaczcie, jak wyglądało spotkanie Harry'ego i Jona Bon Jovi. Myślicie, że ich utwór stanie się hitem?