W sobotę w Windsorze rodzina królewska pożegnała księcia Filipa, który zmarł tydzień wcześniej w wieku 99 lat. Ze względu na pandemię koronawirusa grono żałobników zostało mocno ograniczone, jednak znalazło się w nim miejsce dla Harry'ego, który przyleciał specjalnie ze Stanów Zjednoczonych. Jego ciężarna małżonka Meghan Markle pozostała w Los Angeles.
Media nie mają wątpliwości, że pobyt Harry'ego w Wielkiej Brytanii może mieć zbawienny wpływ na jego kontakty z bliskimi. Wcześniej sam eksroyals wspominał, że nie ma kontaktu z księciem Williamem ani ojcem, księciem Karolem, którzy nie przyjęli jego decyzji o "Megxicie" ze zrozumieniem. Teraz okazuje się jednak, że wspólna żałoba mogła ich ponownie zbliżyć.
Przypomnijmy: Książę William i Harry ROZMAWIALI PRZEZ 2 GODZINY po pogrzebie dziadka: "Tego życzyłby sobie Filip"
Wcześniej informowano, że Harry i William poświęcili aż dwie godziny na wyjaśnienie sobie dawnych sporów. Mąż Meghan Markle odezwał się też do Eugenii i Beatrycze, z którymi miał wcześniej dobre relacje. Zagadką pozostawały natomiast jego obecne relacje z księciem Karolem, który miał być "wyjątkowo urażony" tym, co ujawniono na kanapie u Oprah Winfrey.
Nieco więcej na temat ewentualnej zgody między ojcem i synem dowiedział się portal The Mirror. Z jego relacji wynika natomiast, że książę Karol wcale nie ułatwiał krnąbrnej latorośli prób kontaktu, bo od miesięcy się do siebie nie odzywali. Tabloid twierdzi, że ich relacje przeszły "całkowite załamanie", a Harry w napływie desperacji napisał do ojca... osobisty list.
Postanowił wyciągnąć rękę na zgodę po tym, jak sam oskarżył księcia Karola o ignorowanie jego telefonów. Nie mając innego wyboru, gdyż nie mieli kontaktu od miesięcy, Harry napisał w końcu do niego list, w którym opisał powody swojej decyzji o opuszczeniu rodziny królewskiej. Obiecał też, że będzie bardziej szanował całą instytucję royalsów - donosi serwis.
Niestety przed nim podobno jeszcze wiele starań, bo Karol wcale nie ugiął się tak łatwo, jak Harry liczył.
Napisał osobisty list do ojca i chciał złagodzić napięcie między nimi, ale emocje wciąż jeszcze nie opadły. Niestety nie wszystko ułożyło się tak, jak sobie zaplanował. Uznali po prostu, że na moment schowają dumę do kieszeni i oddadzą hołd Filipowi. Rodzina królewska twierdzi zresztą, że to nie czas i miejsce na rozwiązywanie ich prywatnych porachunków, podczas gdy wszyscy cierpią po śmierci męża królowej - dowiadujemy się.
Myślicie, że uda im się jednak ponownie zacieśnić rodzinne więzi?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!