Książę William i Harry goszczą w brytyjskich mediach praktycznie od zawsze. Choć w młodości bracia mieli dobre relacje i lubili spędzać czas w swoim towarzystwie, to w mijających latach miało dojść na tym tle do poważnego kryzysu. Mówi się, że do zaognienia konfliktu między nimi doprowadził m.in. sfinalizowany w marcu "Megxit".
Kilka miesięcy temu domniemany kryzys w relacjach Williama i Harry'ego stał się przedmiotem publicznej debaty. Romantyczna relacja i późniejszy ślub drugiego z braci z Meghan Markle podobno jedynie pogłębił trwający od lat konflikt, w wyniku którego po prostu przestali się dogadywać. Co ciekawe, problemy w relacjach braci okazały się nawet inspiracją do książki, nad którą pracował Robert Lacey.
Przypomnijmy: Konflikt Williama i Harry'ego stał się inspiracją do KSIĄŻKI! "Problemy w ich relacjach PORUSZYŁY MNIE DO ŁEZ"
O planach opublikowania książki o konflikcie Williama i Harry'ego pisaliśmy już w czerwcu. Ostatecznie premiera Battle of Brothers odbyła się we wtorek i tabloidy niemal od razu zaczęły cytować ciekawsze fragmenty publikacji Laceya. Dzięki temu za pośrednictwem Us Magazine dowiadujemy się między innymi, że królowa Elżbieta zakazała Sussexom używać słowa "royal" z powodu, tu cytat, "impulsywnych zachowań pary w przeciągu ostatnich kilku miesięcy".
Jej Wysokość życzyła im wszystkiego dobrego i do końca próbowała zachować kamienną twarz. Nie oznacza to natomiast, że pozwoli im ot tak rozporządzać słowem "royal" - zaznacza autor.
Wracając jednak do relacji Harry'ego i Williama, sporą rolę w pogłębieniu kryzysu miało podobno ich pamiętne spotkanie w marcu 2020 roku, gdy po raz ostatni wspólnie pełnili publiczną funkcję podczas Commonwealth Day. Media zaznaczały wtedy, że William i Kate wyraźnie ich ignorowali, a Harry, jak twierdzi Lacey, miał czuć się tym wyjątkowo urażony.
Co ciekawe, nie odpowiadało mu też to, że w ostatnim dniu służby królowej umiejscowiono go za plecami własnego brata. Zdaniem Harry'ego bliscy do ostatniego momentu starali się dać mu do zrozumienia, że jego rola w rodzinie była mniej istotna. Nie bez wpływu na sytuację była też obecność na wydarzeniu żony eksroyalsa, Meghan Markle, która nigdy nie cieszyła się szczególną sympatią Cambridge'ów.
To, czego ludzie naprawdę chcą, to zobaczyć ich znowu w zgodzie. Niestety to się po prostu nie stanie - mówił Lacey jeszcze przed premierą książki.
Autor kontrowersyjnej książki dotarł też do informacji, jakoby Harry otrzymał od rodziny szansę na powrót do Londynu. Królowa zaproponowała mu bowiem, że po 12 miesiącach od wyprowadzki będzie mógł zmienić zdanie i opuścić Stany Zjednoczone, jednak eksroyals już z góry założył, że nie będzie to konieczne. Tym samym odrzucił ofertę ewentualnego powrotu do rodziny, nawet gdyby nie układało mu się z Meghan.
Oprócz tego ujawniono, że domniemane ocieplenie stosunków Harry'ego i Williama z racji zachorowania ich ojca na COVID-19 było krótkotrwałe i nie pozwoliło im nawet w pełni odnowić kontaktu. Lacey twierdzi bowiem, że wciąż nie są w stanie odsunąć na bok starych nieporozumień i spróbować znowu się dogadywać.
Udało im porozmawiać kilka razy przez telefon, ale to wszystko. Nic więcej z tego nie wynikło - stwierdza ze smutkiem autor publikacji.
Myślicie, że kiedyś faktycznie będziemy świadkami ich pojednania?