Pod koniec ubiegłego roku Edyta Herbuś i Mariusz Treliński zakończyli swój siedmioletni związek. Podobno Treliński miał żal do Edyty o to, że coraz częściej wspomina o ślubie i dzieciach. Skończyło się na rozstaniu i kilku przepłakanych przez Herbuś dniach. Szybko jednak wzięła się w garść i dołączyła do grupy przyjaciół, planujących wycieczkę objazdową po Ameryce Środkowej. W najnowszym wywiadzie twierdzi, że wyjazd ten planowała od dwóch lat i tylko zbiegł się w czasie z rozstaniem z Trelińskim. Edyta przyznała również, że zakończenie związku było świadomą decyzją, z którą się pogodziła.
Tak, tak się stało, nastąpiły zmiany w życiu prywatnym, trudno udawać obojętnego. Jeśli jest się z tym pogodzonym, decyzja jest świadoma, to nie trzeba się ukrywać. Ja różnie sobie z tym radziłam. Dzisiaj mam system, że nie mówię o rzeczach, o których nie chcę mówić. Nie komentuję, nie zarzekam się. Dzielę się tym, czym chcę się dzielić. Nie chcę z nikim walczyć.
Zobacz też: Edyta Herbuś po raz pierwszy po rozstaniu z Trelińskim: "Można się pożegnać zachowując WZAJEMNY SZACUNEK"
Źródło: Dzień dobry TVN/x-news