Edyta Herbuś od dawna walczy o to, by przestać być kojarzoną z Tańcem z gwiazdami. Gdy udało się jej zostać celebrytką, zamarzyło jej się aktorstwo z wyższej półki:
Dzięki mocnemu wsparciu jej chłopaka, Mariusza Trelińskiego, Edyta nie tylko ma szansę grać główne role w spektaklach, ale zyskała o wiele większą promocję swojego nowego talentu, niż większość jej koleżanek "po fachu":
Był taki czas, kiedy czułam się w tym wszystkim pogubiona - wspomina. Nie było mi łatwo. Trzeba podążać za pasją, ale ja też się zderzyłam z dużą swoją niepewnością. Zadawałam sobie pytanie, czy mam prawo być aktorką, bo nie mam szkoły. Pierwsza rola dała mi poczucie, że uff, że ten potencjał we mnie jest, że mam czego szukać, że to może być moja droga. Teraz wygrałam kolejne przesłuchanie do kolejnej głównej roli. Myślę, że nie możemy się asekurować, bo będziemy tylko poprawni, a aktorstwo to przekraczanie granic.
Zobacz też: "Mogłam pozostać w tańcu, ale miałam głód czegoś nowego. Obudziła się we mnie pasja do aktorstwa"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news