Już w sobotę odbędzie się druga gala High League, czyli federacji, której twarzą jest Malik Montana. Tym razem w jednej z walk zmierzą się ze sobą Lexy Chaplin oraz Fagata. Dziewczyny od początku nie ukrywały, że nie ma pomiędzy nimi konfliktu, przez co włodarze gali, jak i sami widzowie są średnio zadowoleni z dyskusji, jakie prowadzą na konferencjach, zarzucając im nudne wymiany zdań. Jak się więc okazało, jedynym chyba tematem, który ich zdaniem mógł wywołać jakiekolwiek "kontrowersje", była postać Marcina Dubiela.
Dubiel to były chłopak Lexy i zawodnik konkurencyjnego dla High League Fame MMA. Obecnie trenuje w tym samym klubie co Fagata i ponoć to on załatwił jej trenera. Mówi się więc, że w ten sposób wspiera w przygotowaniach przeciwniczkę swojej eks. Podczas środowych "rundek" przed galą prowadzący Arkadiusz "Pan" Pawłowski od początku skupił się na tym temacie, dopytując Lexy, czy nie jest zazdrosna o Marcina, a Fagatę, czy łączy ją z Dubielem coś więcej niż przyjaźń.
Lexy wielokrotnie powtarzała, że nie chce się już wypowiadać na temat Marcina, bo jest to dla niej zamknięty rozdział. Wyznała też, że jej eks nie życzył sobie, żeby o nim rozmawiać. To jednak nic nie dało, a rozmowa dalej toczyła się głównie w temacie Dubiela. W końcu, gdy "rundki" jeszcze trwały, youtuber opublikował na swoim InstaStory oświadczenie, w którym nie krył oburzenia, zarzucając konkurencyjnej federacji, że próbuje zyskać wyświetlenia, promując się na jego nazwisku.
Uważam, że ten cały program był żałosny. Być może jestem osobą publiczną i być może poruszanie mojego tematu nie jest zabronione, ale wszystko ma swoje granice. Granice przyzwoitości. Spróbujcie się postawić na moim miejscu. Kochasz kogoś, zależy ci na tej osobie, ale w perspektywie czasu dochodzicie do wniosku, że osobno będziecie szczęśliwsi. Normalna sprawa, czasem tak bywa. Związek był publiczny, więc oczywiste, że ludzie będą o tym mówili. Tu jednak chodzi o coś więcej. Dla podbicia statystyk, zrobienia wyświetleń i zarobienia pieniędzy ktoś bez przerwy wypowiada przed dziesiątkami tysięcy osób twoje imię, zestawia je z płytkimi pytaniami o nowe romanse i insynuuje, że być może przeciwniczka ma z tobą romans - pisze oburzony Dubiel.
Następnie uderza w "Pana" Pawłowskiego:
Dobrze, że wyrzucili cię z Fame. Nie jesteś go wart. Jesteś zwykłą hieną, podobnie jak sporo innych osób w twojej profesji. Wczoraj powiedziałem to komuś innemu, dzisiaj powtórzę tobie. Nie masz prawa nazywać się moim kolegą, nie masz prawa podawać mi ręki. Ja też mam uczucia.
Na sam koniec Marcin dodaje, że jest obecnie szczęśliwy, ale nie kryje żalu w stosunku do zachowania Lexy:
Przykro mi, że Lexy obiecała unikać tematu mojej osoby, a później 80% programu dotyczy właśnie mnie. Shame on you guys. Shame on you - kończy.
Pod koniec "rundek" zarówno Lexy, jak i "Pan" Pawłowski przeprosili Marcina, zapewniając, że nie chcieli sprawić mu przykrości. Również internauci wypowiedzieli się na ten temat. Większość z nich przypomina, że to właśnie Dubiel, nie informując wcześniej Lexy, ogłosił na Instagramie ich rozstanie, kiedy nawet nikt nie wiedział, że byli parą. Sporo osób stanęło też w obronie Pawłowskiego, zauważając, że to nie on przygotowuje pytania, tylko z pewnością ma je narzucone od kogoś "z góry".
A czego się spodziewasz, skoro sam podkręcałeś i robiłeś zdjęcia z koleżankami Lexy, aby tylko ludzie shipowali?
Hipokryta i tyle.
Już ku*wa nie przesadzaj… Jak ty miałeś swoją walkę i ktoś pytał o Lexy, to jakoś tak się nie s*ała, a ty zamiast babę wspierać, to dopie*dalasz.
Chłopie, sam upubliczniłeś Wasz związek, a raczej rozstanie, teraz zgrywasz niewinnego i poszkodowanego. Działasz w internecie, Wasz związek z Lexy to kiedyś jeden z najbardziej obrzydliwych tematów wśród widzów i internautów.
A Pawłowski ma taką pracę, nie ogarniam tych wszystkich tematów, ale z tego, co wiem, on sam nie wymyśla pytań, więc nie rozumiem problemu w jego stronę, wytykanie od najgorszych. Staczasz się - czytamy w burzliwej dyskusji na Twitterze.
Były też osoby, które uważały oświadczenie Dubiela za słuszne:
Zgadzam się z tobą w 100% Marcin! Gadanie w programie o walce dziewczyn cały czas o tobie jest poniżej krytyki.
Jest różnica, bo Marcin zawsze ucinał temat i się wypowiadał neutralnie, Lexy nie może za to przestać gadać.
Rozumiecie oburzenie Dubiela?