Rodzina Baldwinów już od ponad roku budzi duże zainteresowanie publiki. Wszystko przez tragiczny w skutkach wypadek z udziałem Aleca Baldwina, do którego doszło na planie filmu Rust. Wydawało się, że kariera aktora legła w gruzach, jednak po jakimś czasie media zaczęły rozpisywać się o słynnym aktorskim rodzie w zgoła innym kontekście. Żona Aleca, Hilaria, oświadczyła światu, że spodziewa się siódmego dziecka. Dziewczynka, Ilaria Catalina Irene, przyszła ostatecznie na świat 22 września.
Hilaria, jak to wcześniej miała już w zwyczaju, nie zwlekała ani chwili, aby pochwalić się na Instagramie nieobmytym jeszcze noworodkiem. Kolejne klipy z udziałem malutkiej dziewczynki niemal codziennie lądowały w mediach społecznościowych. Biorąc pod uwagę panujące w branży trendy, można było się spodziewać, że wkrótce celebrytka pochwali się "magiczną" utratą wagi w zaledwie kilka dni po porodzie. Oczywiście nie zawiedliśmy się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek Hilaria opublikowała na Instagramie nagranie, na którym prezentuje serię ćwiczeń rozciągających wykonywanych w ostatnich dniach sierpnia. Pod czarną koszulką wyraźnie zarysowuje się ciążowy brzuszek. Po kilkunastu sekundach wideo ucina się. Rozpoczyna się sekwencja nagrana miesiąc później, 30 września. Mała Ilaria leży zawinięta w różową podusię na podłodze. Obok ćwiczy mama. Po ciąży nie ma nawet śladu.
Pierwsze wideo opublikowałam 30 sierpnia. Drugie wideo jest z 30 września. Tydzień wcześniej urodziła się Ilaria. Kończę moje ciąże i zaczynam okres połogu podobnymi ćwiczeniami, aby wzmocnić moje ciało, w szczególności dno miednicy. Powoli i stabilnie… Nic nikomu nie sugeruję, tylko dzielę się tym, co robię ze swoim życiem, ze swoim ciałem. Najbardziej naturalną rzeczą, którą mogę zrobić dla mojego ciała, jest pozwolić mu płynąć z nurtem. Zawsze z zachowaniem rozsądku, wsłuchując się w jego potrzeby. Tu pokazuję, jak poruszam się z moim dzieckiem w środku i gdy już przyszło na świat - czytamy pod nagraniem.