Hilary Duff do show biznesu weszła jako kilkuletnia dziewczynka. Jej kariera nabrała rozpędu, gdy Duff pojawiła się w serialu dla nastolatków "Lizzie McGuire". Potem przyszły kolejne role i zainteresowanie mediów, z którym młoda gwiazdka nie zawsze sobie radziła. Teraz 34-latka opowiada o historii dojrzewania w niej kobiecości na łamach magazynu "Women Health", pozując przy okazji do zdjęć, na których prezentuje nagie ciało.
Hilary Duff od lat łączy karierę z macierzyństwem - plotkarskie media rozpisywały się na temat jej związków, kolejnych ciąż i porodów oraz zmian figury popularnej aktorki. Duff pierwszy raz została mamą w 2012 roku - syn Luca Cruz jest owocem związku gwiazdy z kanadyjskim hokeistą Mike'iem Comrie, z którym Duff rozwiodła się w 2016 roku. Trzy lata później aktorka wyszła za Matthew Komę. Z wokalistą i DJ-em doczekali się dwóch córek - Banks Violet i Mae James.
Duff chętnie dzieli się z mediami historiami z prywatnego życia. W 2021 roku pokazała na swoim profilu zdjęcia z domowego porodu i ze szczegółami opisała jego kulisy.
Teraz mama trójki dzieci otwiera się w temacie akceptacji swego ciała. Wywiad dla magazynu "Women Health" został opatrzony zdjęciami z intymnej sesji, podczas której Duff pokazała się nago.
Aktorka zdradziła, że występy przed kamerą od najmłodszych lat przypłaciła zaburzeniami odżywiania. Cierpiała na nie, gdy była nastolatką.
To było przerażające - wspomina.
Hilary mówi, że przez lata walczyła z kompleksami i brakiem pewności siebie. Kobiece kształty zmieniające się podczas każdej ciąży i po jej zakończeniu nie ułatwiały jej funkcjonowania w świecie, w którym panuje kult bardzo szczupłej sylwetki. Dziś 34-latka cieszy się, bo w końcu udało się jej zaakceptować swe ciało i je pokochać. Jednocześnie Duff szczerze przyznaje, że jej ciało sfotografowane podczas sesji, zostało maksymalnie upiększone.
Jestem dumna z mojego ciała. Jestem z niego dumna, bo wydało na świat trójkę dzieci. Dotarłam do punktu, w którym jestem pogodzona ze wszystkimi zmianami, jakich doświadczyło. Ale chcę też, aby ludzie wiedzieli, że przed sesją makijażyści upiększyli to ciało, a autorzy sesji ustawili mnie w najbardziej korzystnych pozycjach.
Pokazując efekty sesji, aktorka podkreśla, że w trakcie robienia zdjęć czuła się wspaniale.
Czułam się silna i piękna, gdy zdjęłam z siebie "mamine" dżinsy z wysoką talią i oversize'ową koszulkę, w której chodzę na co dzień.
Przy okazji Duff dodaje, że w ostatnim czasie oprócz piękna zewnętrznego doceniła też i zaczęła szczególnie dbać o swe piękno wewnętrzne.
Gdy znów zostałam mamą, poczułam miks wielu rzeczy - między innymi poczułam, że mam wielką moc, jestem mądra i utalentowana. Doceniłam swe mentalne piękno.
Hilary podkreśla, że właśnie ten aspekt piękna jest teraz dla niej szczególnie ważny.
Robimy sobie botoks, dbamy o włosy, makijaż, poprawiamy brwi i wydłużamy rzęsy. Robimy to wszystko, ale ja chcę pracować nad sobą także od wewnątrz - mówi 34-latka.
Zobaczcie, jak Hilary Duff prezentuje się na zdjęciach dla "Women Health".