O Holly Madison, znanej z reality show "Króliczki Playboya", znów jest głośno w mediach. Celebrytka udzieliła ostatnio kilku wywiadów, w których opowiedziała o tym, jak wyglądało życiu u boku Hugh Hefnera, nie szczędząc przy tym pikantnych i skandalicznych szczegółów. Przypomnijmy, że Madison była jedną z trzech kobiet, które spotykały się z milionerem w tym samym czasie i mieszkały z nim pod jednym dachem. Rola "dziewczyny numer jeden" co prawda otworzyła jej drzwi do kariery, ale dziś modelka opisuje życie z założycielem Playboya jako dramat, a byłego chłopaka przedstawia w złym świetle, twierdząc, że był uzależnionym od seksu despotą. O pierwszej randce z Hefnerem opowiedziała w podkaście "Power: Hugh Hefner". Zdradziła, że dość szybko wylądowali razem w łóżku...
Madison wyznała, że idąc na spotkanie, miała nadzieję, że zostanie zaproszona do zamieszkania w rezydencji Playboya, ponieważ jedna z dziewczyn Hefnera niedawno opuściła dom. Holly wybrała się z Hugh do klubu, a później pojechała do rezydencji wraz z nim i kilkoma innymi kobietami.
Tak naprawdę nie wiedziałam, co tam się dzieje, jeżeli chodzi o seks. Wiedziałem, że coś musi być i byłam na to przygotowana. Nie byłam jednak przygotowana na to, co w końcu się wydarzyło... Niekoniecznie spodziewałam się, że tej nocy będę uprawiać seks, pomyślałam, że będzie to bardziej pierwsza randka, chociaż oczywiście nie była to tradycyjna pierwsza randka - stwierdziła.
Madison opisała, jak wyglądał seks na pierwszej randce.
Zdecydowanie nie spodziewałam się, że będę pierwszą, która pójdzie na całość tej nocy, ale byłam strasznie pijana. Dosłownie został wepchnięty na mnie. Po tym, jak to się stało, byłam po prostu upokorzona i zawstydzona. To wywarło na mnie o wiele większy wpływ emocjonalny, niż sądziłam - mówiła.
Celebrytka podkreśliła, że "zawsze podziwiała" Hefnera, ale była "przerażona" myślą, że inni wiedzieli, co się między nimi wydarzyło.
Myślałem, że jest naprawdę mądry, naprawdę go podziwiałem, więc polubiłam go i nie chodziło o to, że pomysł ewentualnego uprawiania z nim seksu tak mnie odpychał. Wiem, że wielu ludzi tego nie zrozumie, twierdząc: "Och, to stary człowiek, obrzydliwe". Mi naprawdę przeszkadzało co innego. Uświadomiłam sobie: "Wow, ok, to się stało. Wszyscy wiedzą, że to się stało". Nagle poczułem, że wszyscy będą o tym wiedzieć i byłam tym przerażona - dodała.
Madison powiedziała, że następnego ranka poprosiła Hefnera o to, by mogła wprowadzić się do rezydencji, a on się zgodził.
Poczułam, że nie można tego cofnąć, więc równie dobrze mogę dostać to, po co przyszłam. Czułam się, jeżeli się wprowadzę i dostanę to, czego chcę w tej sytuacji, to w pewnym sensie odzyskam szacunek. Czułam, że gdybym tego nie zrobiła, to po prostu będę prześladowana przez to doświadczenie - powiedziała i zaznaczyła, że pierwszą wspólną noc z Hefnerem wspomina jako "traumatyczne przeżycie".
Czekacie na kolejne historie Holly Madison?