Dokładnie tydzień temu Honorata Skarbek podzieliła się z fanami przykrą historią. Podczas podróży wokalistka straciła okulary warte ponad 6000 zł, które zniknęły z jej bagażu. Do incydentu doszło po nadaniu walizki na warszawskim Lotnisku Chopina. Sytuację odkryła dopiero w hotelu, gdy otworzyła walizkę. Przekazała także fanom, że skontaktowała się z przedstawicielami zarówno lotniska, jak i linii lotniczych, ale nie uzyskała pomocy. Inaczej sprawę widzieli przedstawiciele PLL LOT.
Jako Polskie Linie Lotnicze LOT zawsze kierujemy się dobrem i bezpieczeństwem naszych pasażerów, utrzymując najwyższe standardy świadczonych usług. Sprawa Pani Honoraty Skarbek trafiła do nas wczoraj wieczorem, a odpowiednie w tym przypadku działania zostały przez nas podjęte niezwłocznie. Reklamacja rozpatrywana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami - mogliśmy przeczytać w wiadomości przesłanej do naszej redakcji.
TYLKO NA PUDELKU: Honorata Skarbek reaguje na odpowiedzi przedstawicieli lotniska i linii lotniczych. "Nie otrzymałam od nikogo informacji zwrotnej"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas gali Bestsellerów Empiku Honorata była jedną z gwiazd błyszczących na ściance. Korzystając z okazji, zapytaliśmy ją o postępy w sprawie zaginionych okularów. Piosenkarka wciąż oczekuje na odpowiedź ze strony służb.
Wciąż oczekuję, jak każdy inny pasażer, bo w żadnym wypadku nie chciałabym być traktowana ulgowo z racji tego, że jestem osobą, która może wygenerować jakiekolwiek zasięgi, bo byłoby to bardzo niesprawiedliwe. Dostałam informację już ze strony lotniska, ze strony linii lotniczych i od firmy zewnętrznej pracującej na sortowni, że sprawa jest w toku, w trakcie wyjaśniania, że został zabezpieczony monitoring i że jeśli będą mieć jakiekolwiek informacje, to niezwłocznie do mnie wrócą, i na to liczę.
Z racji tego, że ja znajdowałam się wtedy w zupełnie innym kraju, to jedyne, co mogłam zrobić, bo kilka dni tam przebywałam, to zgłosić sprawę właśnie mailowo. Tak też zostało zrobione. Nie dostałam żadnej odpowiedzi ze strony policji, czego też nie oczekiwałam, bo domyślam się, że takich spraw mają mnóstwo - powiedziała nam Honorata.
Nasza reporterka zapytała artystkę, czy odpowiednio zabezpieczyła swój bagaż i cenne okulary, który miał być prezentem.
Walizka po prostu była standardowo zamknięta, nie była zabezpieczona folią stretch. Natomiast mnie ciekawi fakt, czy rzeczywiście, jako pasażerowie biorący udział w transporcie publicznym, jesteśmy z góry zobowiązani do tego, żeby ochraniać swoją walizkę (...) Wcześniej nigdy nie zadawałam sobie tego pytania. Wciąż pozostawało ono gdzieś tam otwarte, mimo mojej pełnej świadomości, że takie zabezpieczenia istnieją, i nie chcę wyjść teraz na debila, który nie zabezpieczył swojego bagażu. Natomiast, czy rzeczywiście tak powinniśmy robić, biorąc udział w jakiejś tam części transportu publicznego? Wydaje mi się, że nie do końca - przyznała Skarbek.
Honorata z całej sytuacji wyciągnęła jednak wnioski i naukę na przyszłość. Jak zdradziła Pudelkowi, od teraz małe przedmioty będzie przewoziła w bagażu podręcznym.
Wciąż nie uważam, że powinno tak być, i że powinno być to naszym obowiązkiem, ale powinniśmy zabezpieczać swoje bagaże; jak nie szyframi, kłódkami, folią stretch, to czymkolwiek innym, co dawałoby większe zabezpieczenie. Ale Polak mądry po szkodzie, ludzie uczą się na błędach; to był zdecydowanie mój błąd i na pewno będę to robić, aby takie sytuacje nie spotkały mnie ponownie. To jest dla mnie totalnie abstrakcyjne, że jesteśmy w biały dzień okradani na często bardzo duże sumy na lotniskach, w publicznym transporcie, jako obywatele, niesamowite - dodała.
Honorata szczególnie mocno odczuwa tę sytuację jako ingerencję w jej osobistą przestrzeń, co budzi w niej sprzeciw i chęć nagłośnienia sprawy. I nie chodzi jedynie o sam fakt otwarcia walizki przez obcą osobę, ale o szerszy problem braku poszanowania granic i bezpieczeństwa.
To jest aspekt, przez który ja jestem najbardziej sfrustrowana tą całą sytuacją – że ktoś był w stanie otworzyć mój prywatny bagaż i grzebać tam, zaraz obok moich majtek i skarpet. Czuję, że moje prawa zostały pogwałcone, i nie podoba mi się to, i będę mówiła o tym głośno, aby takie sytuacje zminimalizowały się do totalnego minimum - usłyszeliśmy.
