W 2010 roku powstała polska edycja amerykańskiego programu "Moje słodkie urodziny", który emitował kanał MTV. Produkcja polegała na organizowaniu spektakularnych imprez urodzinowych dla nastolatków. Jedną z uczestniczek była Honorata Skarbek, która kończyła wówczas 17 lat. Niedawno piosenkarka wróciła wspomnieniami do swojego udziału w show.
ZOBACZ: Honorata Skarbek ROZDAJE fanom torebki Louis Vuitton warte krocie! Jest jeden warunek (WIDEO)
MTV robiło wtedy casting na uczestników do tego programu. Pamiętam, że się zgłosiłam, a z racji tego, że w tamtych czasach prowadziłam już bardzo popularnego fotobloga w Polsce, to dla MTV była to fajna okazja, żeby zorganizować urodziny komuś, kto był trochę rozpoznawalny wśród nastolatków. [...] - powiedziała na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Honorata Skarbek komentuje swój udział w programie MTV: "Musiałam potem wypić piwo, które nawarzyłam"
Po 13 latach od emisji Honorata wyznała, że program był całkowicie wyreżyserowany i ukazywał jej nierealny styl życia. Skarbek spotkała się wtedy z ogromną krytyką.
Byłam superpodekscytowana, że spełnię swoje ogromne marzenie, zrobię ogromną imprezę urodzinową, tak jak w amerykańskim programie. Później rzeczywistość okazała się nieco inna... Program był wyreżyserowany, a ja musiałam potem wypić piwo, które nawarzyłam, spotykając się z ogromną krytyką moich odbiorców. Ja zawsze przez lata fotoblogu, na którym zaczynałam, pokazywałam swoją prawdziwą codzienność, życie i wartości. Ludzie wiedzieli, że nie pochodzę z bogatej rodziny, że moi rodzice nie mają możliwości finansowych, żeby spełniać moje zachcianki, że mieszkam w 50-metrowym mieszkaniu z moim bratem i rodzicami, że nie przelewa się u nas - dodała.
Honorata Skarbek musiała udawać, że ojciec kupił jej samochód
Na potrzeby przyjęcia wynajęto specjalny dom, a jej ojciec musiał udawać, że kupił córce w prezencie samochód. Piosenkarka zaznaczyła, że na wiele pomysłów nie wyraziła zgody.
Ja potraktowałam to jako przygodę. Nie zgadzałam się na wiele kwestii, które miały być wyreżyserowane podczas programu. No, ale, niestety, takie rzeczy jak wynajęcie specjalnego domu, fejkowe prezenty, które dostałam, np. samochód od mojego taty. Te rzeczy nie były prawdziwe, z czego ludzie zdawali sobie sprawę, ale ja nie miałam świadomości, że będzie to tak wyglądać - wyjaśniała.
Ostatecznie Honorata nie żałuje swojego udziału w programie "Moje słodkie urodziny", a osobę, której uda się znaleźć archiwalne nagranie, prosi o kontakt.
Natomiast z perspektywy czasu uważam, że to była bardzo fajna przygoda. To było kilkanaście lat temu. Współpracę z MTV wspominam bardzo dobrze. Byłam wtedy trochę nieokrzesanym dzieciakiem, które mogło zrobić coś, co wcześniej oglądało tylko na ekranie telewizora. Sama siebie wpuściłam w maliny, teraz oczywiście doskonale wiem, jak działają programy telewizyjne. Wszystko w życiu nas czegoś uczy - podsumowała.