Honorata Skarbek przed laty pojawiła się na obrzeżach rodzimego show biznesu jako piosenkarka. Mimo dobrze prosperującej kariery muzycznej w pewnym momencie postanowiła zostać instagramową influencerką i to na tym dziś buduje swoje nazwisko. Codzienność upływa jej więc teraz na relacjonowaniu życia, licząc na poklask pokaźnego grona fanów.
Nie jest też tajemnicą, że przez lata mocno zmieniła się aparycja gwiazdki. Choć oficjalnie Honorata Skarbek przyznała się jedynie do operacji powiększenia biustu, to internauci chyba nie do końca w to wierzą. Media z kolei co jakiś czas informują o jej kolejnych rzekomych "metamorfozach".
Zobacz też: Honorata Skarbek przyznaje się do powiększenia biustu: "Po tym w 100 % akceptuję siebie!"
Swego czasu Honka przyznała się co prawda do pójścia pod nóż, jednak dopiero teraz postanowiła zdradzić, kiedy poddała się temu inwazyjnemu zabiegowi. Wszystko przy okazji nowej sesji Q&A z instagramowymi obserwującymi, którzy są wyraźnie zainteresowani jej przemianą. Okazuje się, że gdy zafundowała sobie nowy biust, była jeszcze bardzo młodą dziewczyną.
W wieku 22 lat zrobiłam sobie operację powiększenia piersi - wyznała w odpowiedzi na pytanie internauty.
Warto wspomnieć, że to nawet młodziej, niż radziła swego czasu weteranka podobnych zabiegów, Laluna Unique. Wygląda jednak na to, że było warto, bo Honka podkreśla teraz, że po romansach z medycyną estetyczną, latach noszenia doczepów i operacji piersi akceptuje już siebie w pełni.
Jak najbardziej, akceptuję siebie w 100% pod każdym względem - twierdzi.
W międzyczasie Honorata wyznała też, że były u jej boku osoby, które chciały wylansować się jej kosztem, a "Moje słodkie urodziny", które nagrała we współpracy z MTV wiele lat temu, były od początku do końca wyreżyserowane. Znalazło się też miejsce na wyznanie, że celebrytka poddała się laserowej korekcie wzroku, a także zabrała głos w sprawie swojej wiary.
Jeśli chodzi o wiarę w siebie, to tak - jestem osobą wierzącą w siebie, swoją moc sprawczą, kreowanie swojej rzeczywistości, zależność mojego życia tylko i wyłącznie ode mnie - odpowiedziała wymijająco.
Doceniacie jej szczerość?
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?