Joanna Horodyńska, która nazywa siebie "fashionistką", od wielu lat wybudza kontrowersje wybieranymi stylizacjami. Była modelka często pojawia się w barwnych i wzorzystych kreacjach, do których dobiera równie oryginalne dodatki. Choć "trendsetterka" trzeci rok z rzędu została uznana przez czytelników Pudelka za najgorzej ubraną gwiazdę minionego roku, TVN nadal promuje ją jako "modową wyrocznię".
Przypomnijmy:Horodyńska pokazuje szafę w "Dzień Dobry TVN". "Nie wymyśliłam sobie stylu na potrzeby show biznesu"
Horodyńska przy okazji promocji swojej najnowszej kolekcji przyznała, że część ubrań pożycza gwiazdom. W Pudelek Show zapewniała, że nie ma w tym niczego dziwnego i niestosownego. Dodała, że swoje stylizacje w szafie traktuje jako "dzieła sztuki":
To naturalne, że gwiazdy na wielkie wyjścia pożyczają ubrania. Ja nie pożyczam ubrań, ale to wynika z faktu, że zajmuję się modą. Pewne rzeczy lubię mieć w szafie, one stają się dziełem sztuki. Aktorki mają stylistkę, która wypożycza im ubranie. Tak się dzieje na świecie. Myślisz, że gwiazdy mają kreacje za 30 tysięcy euro, a to sukienka na raz?