Wiele gwiazd wypożycza całe stylizacje, aby zabłysnąć na ściance. Ostatnio specjalistką w obnoszeniu się z luksusowymi ciuchami, które potem zwraca do butiku, jest Agnieszka Szulim. Przykładowo na Festiwalu Filmowy w Gdyni pojawiła się w sukience za 12 tysięcy złotych.
Na temat takich praktyk w show biznesie wypowiedziała się Joanna Horodyńska. Stylistka przyznała, że sama woli kupić wypatrzony ciuch i mieć go potem w szafie. Wydawanie pieniędzy na ubrania traktuje, jak kolekcjonowanie małych dzieł sztuki.
Gwiazdy mają swoich doradców. Różnie bywa. Wiele tych gwiazd ma swój styl i przez tych doradców czasem go zatracają. Albo jest też bardzo pozytywnie. Gwiazdy nie mają swojego stylu i dzięki stylistom wyglądają świetnie – oceniła Horodyńska.
Ja lubię kupować swoje ciuchy. Lubię je mieć w szafie. Nie chcę się ciuchów pozbywać - dodała. Ale nie jestem przeciwna wypożyczaniu na konkretne eventy. Cały świat wypożycza od projektantów. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego.