W czwartek, po trzech miesiącach, zakończyła się druga edycja TVN-owskiego hitu Hotel Paradise. Przez wiele tygodni śledziliśmy miłosne perypetie uczestników, ich wzloty i upadki, radości i wielkie kłótnie. Gdy w środowym odcinku z programem pożegnali się Magda i Robert, stało się jasne, że w finale zobaczymy dwie pary - Atę (Beatę Postek) i Artura Sargsyana oraz Sonię Szklanowską i Łukasza Karpińskiego.
Podobnie jak w poprzedniej edycji, to dawni mieszkańcy rajskiego hotelu wybrali zwycięzców. Większość byłych "wyspiarzy" opowiedziała się po stronie Aty i Artura i tym samym to właśnie oni wygrali program. Ku uciesze widzów, Sargsyan i Postek pozostali wobec siebie wierni do samego końca - żadne z nich nie rzuciło złotą kulą. Lojalność i "dobre układy" zapewniły triumfatorom okrągłe 100 tysięcy złotych, do podziału po połowie.
Nie da się ukryć, że zwycięzców show sporo dzieli: Artur Sargsyan ma 22 lata i pochodzi z Poznania, choć jego ojczyzną jest Armenia. Pracuje na budowie. Z kolei 27-letnia Ata mieszka w Warszawie, gdzie z bratem prowadzi zakład fryzjerski. Gdy okazało się, że to właśnie oni zwyciężyli program, internauci zaczęli zastanawiać się, czy Artura i Beatę faktycznie czeka wspólna przyszłość, dlatego tuż po finale głos w mediach społecznościowych zabrał zwycięzca. Sargsyan zamieścił na Instagramie obszerny wpis, w którym uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich aktualnych relacji z Beatą. Zaczął od opisania jej w samych superlatywach.
Pomimo tego, że znaliśmy się tak krótko, potrafiłaś mnie na tyle oczarować swoją osobą, że byłem przy tobie tym facetem, który starał się pokazać te dobre cechy, a o złych zapomniałem! - napisał.Twoje jedzenie sałatki przy stole utkwiło mi do dzisiaj w pamięci, a twoje poczucie humoru jest niezastąpione! Dzięki tej przygodzie zyskałem tak wartościową przyjaciółkę w swoim życiu, która tak dobrze na mnie wpływa.
Dla fanów Beaty i Artura mamy dobrą wiadomość: wygląda na to, że triumfatorzy Hotel Paradise zamierzają pracować nad swoją relacją. Jak można przeczytać na stronie TVN, 22-latek planuje przeprowadzić się do Warszawy i tam zacieśniać więzy z partnerką z programu.
Kiedy stanęli na czerwonym dywanie, trzymając złote kule, Ata była pewna, że Artur jej nie rozbije. Chłopak już nie był tak pewny swojej partnerki. Jak sami twierdzą na początku był między nimi układ, ale z czasem zaczęło się rodzić między nimi coś pięknego. Są przyjaciółmi. Artur zamierza przeprowadzić się do Warszawy i częściej spotykać z Atą.
Myślicie, że - choćby dla dobra "kariery" - Atę i Artura połączy coś więcej niż przyjaźń?