W poprzednim odcinku Hotelu Paradise uczestników spotkała spora niespodzianka. Do luksusowego ośrodka na Bali nieoczekiwanie powróciły Ola oraz Sandra.
Słuchajcie, jak dojdą kolejne osoby, to my się nie będziemy mieścić przy tym stole - zamartwiała się przy śniadaniu Viola.
Tuż po posiłku Sandra otrzymała list. Zgodnie z jego treścią blondynka miała wybrać dwóch mieszkańców, z którymi wybierze się na romantyczną randkę. Po chwili namysłu wybór uczestniczki padł na Blondino-Latino oraz Matta.
Przed spotkaniem zapobiegliwa Ania postanowiła poinstruować swojego partnera, jak ma zachowywać się
Cały czas mówisz o tym, jaka to jestem super, że się mega dogadujemy. Że jesteś zszokowany, że poznałeś tutaj taką dziewczyną, z która byś chciał wyjść z programu jako para. Masz tak gadać cały czas - przykazała partnerowi.
Między Anią i mną jest coś bardzo fajnego i nie chciałbym, żeby ona w to ingerowała - zadeklarował Matt.
Masz na jej oczach podejść do mnie i dać mi takie czułe buzi, jakbyś się całował ze swoją dziewczyną - dodała Ania.
Tuż po tym, jak Sandra udała się na randkę z Blondino, w hotelu pojawił się kolejny list. Okazało się, że Ania i Martyna mają wyruszyć na wycieczkę. Choć początkowo panie były przekonane, że czekają je chwile relaksu w spa, zamiast tego otrzymały możliwość podglądania randek swoich partnerów z Sandrą.
Co masz teraz w głowie. W jaki sposób chcesz to wszystko rozegrać? - dopytywał strategicznie Sandrę Latino.
Nie mam żadnego planu gry. Tak się cieszę, że mogę tutaj być - stwierdziła Sandra
Oby to były ostatnie twoje chwile tutaj - skomentowała obserwująca randkę na ekranie telewizora Ania.
Wy tak fajnie zareagowaliście na moje wejście - wspomniała Sandra.
A jeszcze rano mi mówiła, że mało osób się cieszyło - sprostowała Martyna.
Nikt się nie cieszył - stwierdziła chłodno Ania.
Szybko okazało się, że Latino zachował lojalność wobec Martyny.
Z Martyną mam dobry kontakt. Naprawdę nie widzę innej partnerki - wyznał Latino.
Latino zdał test - oceniła partnera Martyna
Przysięgam, jak będzie jedno kłamstwo ze strony Matta, to go zamorduję - wtrąciła coraz bardziej zdenerwowana Ania. Jej samopoczuciu nie pomogła randka Matta z Sandrą.
Źle się czuję, że na to patrzę. On jest taki naiwny, że ja nie mogę tego słuchać - Ania
Początkowo Matt grał według ustalonego z Anią planu. Sandra jednak nie ułatwiała mu zadania.
Czuję coś do Ani, dobrze się dogadujemy, nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze - stwierdził.
Jak lwica walczyłam o ciebie, teraz musisz zwalczyć o mnie - wypomniała mu blondynka.
Co za s*ka - skomentowała zirytowana Ania.
Po chwili Matt zadeklarował, że w razie potrzeby chętnie pomoże Sandrze zostać w programie.
On nie ma swojego zdania, to jest taka chorągiewka. Potrzebuje faceta, który ma jaja - ubolewała Ania.
Jeśli będziesz potrzebowała coś przedyskutować. Możesz mi zaufać, cokolwiek powiedziałabyś mi, zostaje między mną a tobą. Nawet nie powiem tego Ani - oświadczył Matt.
Przysięgam ci, że jak dojdę z Mattem do finału, zabiorę mu całe pieniądze - Ania.
Powiem ci, że to było żenujące - oceniła Martyna.
Tuż po powrocie pary z randki, Marietta nieco zepsuła humory Sandrze i chłopakom, oznajmiając, że Martyna i Ania opuściły hotel tuż po nich. Uczestnicy wspólnie wywnioskowali, że dziewczyny musiały podglądać randki swoich partnerów.
Już mogę się do twojego pokoju przeprowadzić? - dopytywała Matta rozbawiona Sandra.
Po chwili Ola postanowiła zwołać zebranie "Świętej Trójcy". Zaprosiła więc do pokoju Adama uczestników, którzy najdłużej zamieszkują hotel: Violę, Mariettę, Chrisa, Maćka.
Viola możesz się spodziewać, że stanę za Adamem w Rajskim Rozdaniu. Nie stanę z Maćkiem, bo to nie jest zgodne z moimi zasadami - ogłosiła całkiem nieoczekiwanie Ola.
Okazało się, że uczestniczka wciąż zamierza przestrzegać zawartego niegdyś z Adamem paktu i dojść z nim do finału. Problem w tym, że jest on obecnie związany z Violą.
Słowa dziewczyny były więc niemałym zdziwieniem dla pozostałym uczestników zwołanego przez nią spotkania.
Ja generalnie mega szanuję zasady, ale to jest totalnie bez sensu - przyznał Maciek.
Pakt umarł razem z tym, jak ty stąd wyszłaś - dodała zirytowana Viola.
Po chwili do dyskusji włączył się Adam.
Nasz pakt zakańczamy, nie wyolbrzymiajmy wszystkich sytuacji. Wracajmy do swoich zajęć, a ja idę spać - Adam
Uczestnik przypomniał również Oli, że wspólnie zdecydowali zerwać pakt, w przypadku gdy któreś z nich poczuje coś więcej do innego mieszkańca hotelu. Wygląda na to, że Adam traktuje związek z Violą śmiertelnie poważnie.
Dla mnie w tym momencie to jest obłuda - skomentowała Marietta.
Stając za Maćkiem czułabym się w ch*j nie w porządku wobec siebie - tłumaczyła się Ola.
Tymczasem Martyna i Ania wróciły do hotelu. Uczestniczki nie miały jednak zamiaru powiedzieć pozostałym mieszkańcom, że podsłuchiwały randki Sandry. Po chwili odwiedziły nawet blondynkę, aby wypytać ją o szczegóły spotkań, jednak nie dowiedziały się wiele.
Sandra chce namieszać - przyznała przed kamerami Martyna.
Adam postanowił porozmawiać z Violą i nieco oczyścić atmosferę.
Ty naprawdę nie kumasz tego, że cały czas jestem pośrodku ciebie i kogoś innego? - dopytywała przybita Viola.
Nie jesteś pośrodku, Ola to jest moja koleżanka - zadeklarował Adam.
Przejmuję się tym mimo wszystko. Chciałabym się wyłączyć i o tym nie myśleć, ale nie potrafię - przyznała przed kamerami Viola.
Po chwili przyszła pora na konfrontację Ani i Matta. Uczestnik miał okazję wyznać partnerce całą prawdę odnośnie swojej rozmowy z Sandrą. Postanowił jednak zataić przed nią kilka istotnych informacji.
Powiem ci szczerze, nigdy nie wybiorę Sandry. Powiedziałem jej to wprost - oświadczył.
Czyli nie zrobiłeś nic, co mogłoby mnie zdenerwować? - dopytywała
Nic a nic - dodał.
No on jest psychiczny - skomentowała przed kamerami rozgniewana Ania.
Tymczasem Chris odwiedził Sandrę i poprosił, by nie rozbijała jego związku z Mariettą, gdy będzie miała taką możliwość.
Jeśli masz jakiś immunitet, to nie rób mi tego. Marietta jest dla mnie najważniejsza. Bardzo chcę z nią być - wyznał Chris.
Ja głupia nie jestem Chris, ja dużo widzę - odparła Sandra, po czym zaprezentowała przed kamerami przebiegły uśmiech
Podczas kolacji Ania postanowiła skomplementować Mariettę.
Marietta wyglądasz jak inna kobieta - stwierdziła.
Zobaczysz, jak się spotkamy w Warszawie. Będę miała rzęsy, brwi, paznokcie. Zobaczycie, jaką jestem petardą - zapewniła brunetka.
Pogaduszki przerwał kolejny list do Sandry, który będzie mogła jednak otworzyć dopiero na Rajskim Rozdaniu.
Ona może zamieszać, nie wiadomo - przyznał Chris.
Boje się jej podstępu - skomentował Latino.
Po kolacji uczestnicy wspólnie oczekiwali na rozpoczęcie eliminacji.
Dzisiaj mam taki lekki wstręt do papierosów, ale i tak zapalę - oznajmiła Marietta, po czym na chwilę opuściła towarzystwo. Okazję wykorzystała Sandra.
Gotowy na moje podejście do ciebie? - rzuciła z wyraźnym zadowoleniem w kierunku Chrisa.
Już w kolejnym odcinku kolejny uczestnik opuści Hotel Paradise. Myślicie, że Sandra spełni swoją groźbę i rozbije związek Marietty i Chrisa?
Nie możesz doczekać się Rajskiego Rozdania? Kliknij tutaj i dowiedz się więcej.