Czwarta edycja "Hotelu Paradise" powoli dobiega końca. Był to zdecydowanie najbardziej burzliwy z dotychczasowych sezonów show, a tematem przewodnim było gnębienie uczestników i szerzenie nienawiści.
Za parami już ostatnia pandora, podczas której wybrano finalistów. O główną nagrodę walczyć będą Łukasz i Nana raz Michał i Sara. O tym, która z par wkroczy na ścieżkę lojalności zadecydują ci uczestnicy, którzy już pożegnali się z reality show. Następnie rozpocznie się rywalizacja o 100 tysięcy złotych.
Czytaj także: Finał "Hotelu Paradise". Łukasz zapewnia o swojej wierności: "Lecę po złotą kulę. NIE RZUCĘ!"
Jednak tuż przed finałem czwartej edycji "Hotelu Paradise" pojawiły się poważne oskarżenia wobec Sary. Pod jednym z instagramowych postów wywiązała się dyskusja o rzekomym chłopaku w Polsce, którego Sara zostawiła na czas kręcenia show.
Do tego pojawiły się sugestie, że finalistka Hotelu Paradise jest cały czas z nim w związku. Jedna z internautek przywołała wpisy z "Wykopu", gdzie spekulowano, że Sara ma chłopaka. "To oszustwo z jej strony" - pisała wzburzona fanka.
Sara szybko odpowiedziała na zarzuty internautów i rozwiała przynajmniej część wątpliwości.
Nie byłam z nikim, jak byłam w hotelu - napisała.
Czytaj także: "Hotel Paradise". Byli uczestnicy WYBRALI FINALISTÓW. Widzowie: "Nikomu z nich się finał nie należy!"