Poniedziałkowy odcinek Hotelu Paradise rozpoczął się od relacji śniadania, do którego uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy według płci. Tematem niemal większości rozmów były wybuchy agresji Łukasza z poprzedniego dnia oraz jego niewłaściwe traktowanie Magdy, która na tę chwilę jest skazana na wytrzymywanie z nim w parze.
Zobacz: "Hotel Paradise": "Konfident" Łukasz doprowadził Magdę do płaczu: "NIE ZAGLĄDAM CI W MAJTKI"
Łukasz zwierzył się przed kolegami, że obudził się w objęciach swej obecnej partnerki. Ona miała na ten temat jednak nieco inne zdanie.
Mogę się tylko domyślać, że jego gierki mają wywołać u mnie jakąś zazdrość - skwitowała podchody Łukasza Magda. On jest jakiś niepoczytalny. Przeprosił mnie 5 tysięcy razy, to potem zaczęliśmy się śmiać, że niezła afera z tego wyszła, ale nikt się nie przytulał - stwierdziła stanowczo przy kawusi z koleżankami, które doniosły jej o rozpowiadanych przez Łukasza plotkach.
Ten w międzyczasie zaczął dumać ze swym jedynym kumplem Kamilem nad perspektywami walki z oznakami starzenia.
Jak będziesz mieć 35 na karku w peselu, jak będziesz mieć duże zmarszczki, to będziesz botoks sobie robił? - dopytywał. Ja chciałbym sobie zrobić botoks. To następny krok do zrobienia czegoś lepszego.
Amator medycyny estetycznej skierował się następnie do ogrodu, gdzie przesiadywały dziewczyny. Zależało mu na zatarciu złego wrażenia, które wywarł poprzedniego wieczora, dlatego w towarzystwie wszystkich uczestniczek postanowił jeszcze raz przeprosić Magdę za swoje zachowanie. Ta jednak nie zapomniała, aby wytłumaczyć mu, że żadne nocne przytulanie nie miało między nimi miejsca.
Będąca obecnie w parze z Arturem Dominika postanowiła tymczasem uderzyć do Bartka, który od samego początku był w niej zadurzony, pod pretekstem wspólnych ćwiczeń. Stosunkowo mało elokwentny zawodnik MMA potraktował to jako zielone światło do chamskiego, letniego podrywu.
Jestem mokra, sorry - wrzuciła Dominika w przerwie między ćwiczeniami.
Ja to lubię - wtrącił niemalże natychmiastowo Bartek, za co o dziwo nie dostał po twarzy.
Zaraz potem Dominika podreptała w stronę Artura - swojego partnera, któremu wyznała na uszko, że trochę zdążyła się za nim stęsknić. Nie wyjaśniła jednak, czemu nie wybrała go na swojego osobistego trenera.
Przypomnijmy: Zakochany w sobie hedonista i samozwańczy łamacz kobiecych serc - poznajcie Łukasza Karpińskiego z "Hotel Paradise" (ZDJĘCIA)
Po południu to właśnie Bartek otrzymał od producentów programu list, zgodnie z którym mógł zabrać trzy dziewczyny na romantyczną randkę. Zdecydował się na zlewającą się z tłem Anię, uwiązaną do nieznośnego Łukasza Magdę i osuszoną już Dominikę. Randkujący nie wiedzieli jednak, że ich spotkania były w całości podsłuchiwane przez zaopatrzonych w słuchawki współlokatorów płci męskiej.
Przy tobie czuję się "swojo". Czuję, że mógłbym cię zabrać do przyjaciół, do rodziny. Mama nie byłaby przerażona, wręcz by się ucieszyła - wyznał przed Dominiką Bartek. - Jestem taki, jaki jestem, mówię zawsze szczerze. Stanę przy tobie, mam nadzieję, że mnie wybierzesz.
Szczera rozmowa ze swoim adoratorem wyraźnie rozstroiła równowagę emocjonalną dziewczyny, która zalana łzami pobiegła ponownie wprost w objęcia Artura.
Głupia sytuacja, nie spodziewałam się, że mnie zaprosi - wyznała przed swoim partnerem, ścierając z policzków łzy. - Tam się bardziej czułam tak mimo wszystko jak z przyjacielem, nie widzę tego, mi tak głupio, nie skreślam go jako osoby, nikogo nie skreślam. Nie chcę skrzywdzić Bartka, jest to po prostu ciężkie, a wiem, że on też jest wrażliwy i jest mi głupio w tej sytuacji - starała się opanować płacz.
Nadal próbujący walczyć o swoją pozycję w programie Łukasz zapomniał natomiast, że do chwili najbliższej eliminacji powinien przynajmniej udawać miłego.
Jakbyś dzisiaj mnie nie wybrała, a wybrałaby mnie inna kobieta, to między nami jest skończony temat. Między nami na pewno nie będzie dobrze - zagroził swojej obecnej partnerce - Magdzie.
Ty masz ku*wa 10 tysięcy twarzy. Sorry jeżeli ty mówisz takie rzeczy. Co ja z tobą rozmawiam, jak ty już pokazałeś wczoraj klasę - żachnęła się na niego opiekunka pluszowego misia pandy.
Jedno jego zdanie i już szantażuje, jak małe dziecko - podsumowała swego partnera Magda w rozmowie z producentami.
W kolejce do rozpłakania się przed kamerą stała już wtenczas najnowsza uczestniczka programu Sonia. Dziewczyna zdała sobie sprawę, że nie czuje się komfortowo w towarzystwie swojego partnera Kamila i perspektywa spędzenia z nim kolejnych nocy jest dla niej nie do zniesienia.
Do pierwszego w tym sezonie Rajskiego Rozdania zostało jedynie kilkadziesiąt minut. Bartek postanowił wykorzystać tę ostatnią szansę, aby zasygnalizować Dominice, jak wiele dla niego znaczy.
Chciałbym ci dać kwiatki, ogólnie sam zrywałem. Chciałbym ci powiedzieć, że zawsze możesz na mnie polegać, z tego względu, że po postu podobasz mi się bardzo. Od pierwszego wejrzenia chciałem ci od razu dać buziaka i powiedzieć, że jesteś za***istą laską, dzisiaj to jest w ogóle mega, nie - dukał speszony, wręczając Bogu ducha winne roślinki pani swego serca.
Jej partner nie zareagował na ten fakt zbyt przyjaźnie.
What the f*ck, może jej się jeszcze oświadczy, ale po ch*j w ogóle kwiaty daje. Wsadź do doniczki, żeby nie zwiędły - rzucił wyraźnie rozjuszony Artur w stronę maszerującej z botanicznym podarkiem Dominiki.
W następnym odcinku zobaczymy wreszcie Rajskie Rozdanie. Jak obstawiacie, kto pożegna się w tym tygodniu z programem?