Emocje po ostatnim Rajskim Rozdaniu wciąż jeszcze nie zdążyły opaść. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Hotel Paradise opuściła Monika. Zdecydowanie największym zaskoczeniem odcinka była jednak decyzja Soni, która całkiem niespodziewanie porzuciła grającego na dwa fronty Roberta i stanęła za plecami Bartka. Swoją decyzję usprawiedliwiła za to długim wywodem.
Przypomnijmy: "Hotel Paradise": Rajskie Rozdanie. Zaskakująca decyzja Soni: "Postanowiłam po raz pierwszy POSŁUCHAĆ ROZUMU"
Moim zdaniem powiedziałaś za dużo - wytknęła jej nowa partnerka Roberta, Magda. Sonia początkowo próbowała oczyścić atmosferę między nimi, po chwili przekreśliła jednak relację z Madzią. Była za to wdzięczna Bartkowi, że uratował ją przed odpadnięciem. Jej podziękowania przerwał jednak mały wypadek spowodowany przez Ivana.
Aaa k*rwa przyjarałeś mi koszulę - grzmiał Bartek, któremu Ivan przypalił nieco garderobę papierosem.
Producenci starannie zadbali o to, by uczestnicy nie mogli narzekać na nudę - już następnego dnia w hotelu na Bali pojawił się nowy uczestnik - 23-letni Krystian, który przedstawił się także pseudonimem "Dream".
To mój pseudonim artystyczny, czyli po prostu marzyć. Piszę teksty i rapuję. Jestem uparty, dążę do swoich celów i marzeń. Jestem hipokrytą, egoistą i osobą atencyjną - przedstawił się.
Nie szukam miłości, miłość mnie sama znajduje. Wykorzystuję to, że podobam się kobietom - chwalił się.
Tuż po przybyciu Krystian zaprosił panie na randkę do parku słoni, miał też chwilę na małą pogawędkę.
Jakie lubisz dziewczyny? Masz jakiś typ? - zastanawiała się Dominika.
Szczere. W dzisiejszych czasach kobiety to zakłamane s*ki - odparł prosto z mostu Krystek.
Mieszkający w hotelu panowie nie mogli się doczekać spotkania z nowym towarzyszem - Gdzie jest ten szon? - rzucił jeden z nich.
Następnie panie zainteresowanie randką z Krystianem musiały wręczyć mu kamień z odpowiednim napisem ("tak" lub "nie" do wyboru). Ustaliłyśmy, że idziemy na randkę, bo chcemy zobaczyć słonie - wyznała przed kamerami Magda.
Ze wspólnego postanowienia nieoczekiwanie wyłamała się jednak Sonia. Szybko okazało się, że dziewczyna nie miała pojęcia, że pod kamieniami znajdują się napisy i w rzeczywistości chciała iść na randkę. Krystian był jednak nieustępliwy i ostatecznie zmuszona była zostać w hotelu.
Ale trzeba być głupkiem, żeby nie sczaić - skomentowała Dominika.
Rozgoryczona zaistniałą sytuacją Sonia wypaliła papierosa i postanowiła położyć się spać, w pewnym momencie standardowo już zalała się też łzami.
Było mi smutno, bo chciałam jechać. Chciałam zobaczyć słonie, dotknąć słonia - skarżyła się. Tymczasem Kamil nie mógł doczekać się pierwszego spotkania z Krystianem.
Lubię rywalizację, Później będziemy mogli się trochę poprzepychać i pokazać, kto jest lepszy - rozmarzył się uczestnik.
Póki co wszyscy panowie dokazywali w basenie, przy okazji pozbawiając życia dmuchanego flaminga.
To jest flaming i flaming zawsze pęknie - podsumował filozoficznie Bartek. Następnie ich uwaga skupiła się jednak na obecności nowego uczestnika.
Patrz, gościu przyszedł i już ma atrakcje - narzekał Artur - Za cztery dni odpadnie - dodał. Tymczasem dziewczyny były niezwykle rozbawione spotkaniem ze słoniami.
Taki twardy, lekko owłosiony - oceniła wrażenia Magda. Po chwili jedno ze zwierząt przyniosło uczestnikom kopertę. Zgodnie z listem Krystian musiał wybrać spośród pań jedną, która będzie kontynuowała z nim wycieczkę. Szczęśliwą zwyciężczynią okazała się Ania.
Para miała okazję raczyć się szampanem w towarzystwie gromadki słoni. Oboje porozmawiali też o relacji Ani z Ivanem. Blondynka zapewniła, że ich związek jest na tyle silny, że mógłby przetrwać po programie.
Tymczasem panowie w hotelu urządzili sobie bitwę na kolorowe proszki, której smętnie przyglądała się Sonia. Zabawili się także w chowanego. Randkujący Ania i Krystian wykąpali za to słonie.
Cała mokra wróciła, ale jak z randki wraca mokra, to chyba w porządku - podsumował Krystian.
W hotelu obecny partner Ani, Ivan otrzymał list. Z koperty mężczyzna dowiedział się, że już wkrótce może zostać singlem. Jego stres chwilowo złagodził nieco Bartek, który zgodził się umyć mu plecy.
Gdy dziewczyny wróciły do hotelu, Artur postanowił wypytać je o nowego mieszkańca hotelu. Wieści nie okazały się dobre dla Ivana.
Z Anią sobie ćwierkali, chyba będzie jakiś bajer między nimi - oceniła Magda.
Tymczasem Sonia dalej nie mogła pogodzić się z rozstaniem z Robertem.
Jest mi przykro. Dla mnie to jest dziwne, wczoraj tulił mnie, dzisiaj tuli Madzię - żaliła się. Sam Robert był jednak nieco innego zdania...
Póki co, to jest moja najlepsza partnerka - zachwycał się Magdą - Z tej mąki by nie było chleba, dobrze postąpiłem. Nie jestem osobą, która się zakochuje, ot tak - wspominał relację z Sonią.
Gdy Ania w końcu wróciła z randki z Krystianem, w pokoju zastała spakowane walizki Ivana.
Myślicie, że to już koniec ich związku?
Zobacz również: "Hotel Paradise". Sonia rozpacza po nieudanej "randce" z Robertem i Magdą: "CZUJĘ SIĘ PO CHAMSKU OSZUKANA"