W czwartkowym odcinku Hotelu Paradise nie zabrakło emocji. Tego wieczoru uczestnicy spotkali się na Rajskim Rozdaniu. To właśnie wtedy mieszkańcy rajskiego ośrodka na Bali wybierają partnera na kolejny tydzień. Zajmując miejsce za plecami konkretnej osoby, mogą potwierdzić swoje uczucia lub całkowicie zmienić zasady gry.
Wieczorem wszyscy uczestnicy zgromadzili się więc w towarzystwie Klaudii El Dursi, aby dowiedzieć się, kto tym razem pozostanie singlem i w efekcie opuści program. Atmosfera była szczególnie napięta - niektórzy wciąż nie byli pewni, kogo wskażą, gdy przyjdzie im wybrać drugą połówkę. Bartka ogrom stresu doprowadził nawet do łez.
Podczas dzisiejszego Rajskiego Rozdania pewne jest tylko jedno - dzisja program opuści któraś z pań - zapowiedziała Klauda El Dursi.
Pierwsza decyzję miała podjąć Ania. Dziewczyna wybrała Ivana.
Na ten moment z Ivanem dogaduję się bardzo dobrze, ufamy sobie. Myślę, że Ivan nie jest zaskoczony - skomentowała.
Julia pospiesznie zajęła miejsce obok Kamila, co było raczej do przewidzenia
Z Kamilem od razu złapaliśmy nić porozumienia. Powinniśmy lepiej się poznać - wytłumaczyła.
Następnie przyszła kolej Dominiki. Wybór dziewczyny padł na Artura, Bartek mógł więc odetchnąć z ulgą.
Nasze relacje już przeszły jedną burzę i mam nadzieję, że się to nie powtórzy. Dalej zależy mi na Arturze, chcę spędzać z nim czas. Jesteśmy otwarci na innych, ale jest mi to najbliższa osoba tutaj. Moja decyzja się nie zmieniła - zapewniła.
Takie sytuacje tutaj z mojej strony nie będą już miały miejsca. Zrozumiałem pewne granice, których nie wolno przekraczać - zapewnił Artur.
Następnie przyszła pora na Sonię. Niespodziewanie zadurzona w Robercie uczestniczka wybrała Bartka.
Postanowiłam nie kierować się tylko i wyłącznie sercem, a po raz pierwszy posłuchać rozumu. Mam nadzieję, że to mnie nie zgubi. Byłam wręcz przekonana, że będzie to inna decyzja. Bardzo nie lubię, jak ktoś traktuje mnie w taki, a nie inny sposób. Rozpoczęłam jakąś relację z Robertem, z mojej strony wszystko było bardzo szczere. Robert dzisiaj stracił nie szansę na wygraną z racji układów, porozumień, a z racji tego, że moje uczucie wobec jego osoby było bardzo szczere - tłumaczyła Sonia.
Robert wcale nie wyglądał jednak na zmartwionego.
Nie jestem zaskoczony, nie jestem zawiedziony. Sam u siebie nie mogę powiedzieć o uczuciach, potrzebuję więcej czasu - skomentował decyzję byłej partnerki Robert.
Po chwili za plecami uczestnika stanęła Magda.
Już od pierwszego dnia zwrócił na mnie uwagę, a nie mieliśmy okazji się poznać. Nie mogło być inaczej - wyjaśniła blondynka.
Przyszedł czas na ostatnią z pań, Monikę. Brunetka podeszła do Bartka.
Jest w porządku facetem, kieruje się mocnymi zasadami, które ja bardzo cenię. Na ten moment to jest twoja najlepsza decyzja - stwierdziła.
Za plecami Bartka stały już dwie kandydatki. Uczestnik musiał dokonać wyboru i tym samym skazać jedną z kobiet na opuszczenie hotelu na Bali.
Ostatecznie Bartek wybrał Sonię. Z show pożegnała się więc Monika.
Życzę Wam szczęścia - rzuciła na odchodne Monia.
Po Rajskim Rozdaniu Monika zdradziła jednak Arturowi, że Bartek obiecał jej, że podczas ceremonii wybierze właśnie ją.
Skłamał. Po prostu skłamał - mówiła rozgoryczona.
Będziecie tęsknić?
Zobacz również: "Hotel Paradise". Sonia rozpacza po nieudanej "randce" z Robertem i Magdą: "CZUJĘ SIĘ PO CHAMSKU OSZUKANA"