Beata Tadla ostatnio znów stała się aktywna w mediach. Pojawia się na imprezach branżowych i wystąpiła w żenująco nieśmiesznym roaście Michała Szpaka. Zapowiedziała również wydanie książki. Okazuje się, że przypomina o sobie… bo zaczyna nową pracę. Otrzymała propozycję od nowo powstającej stacji, która rozpocznie nadawanie pod koniec października. Zobacz: Tadla znalazła pracę w nowej telewizji. "Nie możemy doczekać się startu"
W ramach przypominania o sobie widzom wystąpiła również w programie Krzysztofa Ibisza, Demakijaż. Opowiedziała o swoim pierwszym małżeństwie.
-Ile miałaś lat, jak wyszłaś za mąż?
-To była strasznie szczenięca miłość i okropnie gówniarska decyzja o ślubie. Miałam niecałe dwadzieścia lat.
W rozmowie zdradziła także, że otarła się o śmierć.
-Czy Ty byłaś świadoma że to jest ksiądz, który przyszedł do Ciebie z ostatnim namaszczeniem?
-Tak raczej wpół świadoma.
Dziennikarka opowiedziała także o swoich kolejnych związkach.
-Zadam Ci pytanie na które jeszcze nigdy nie odpowiedziałaś. Czy Jarosław Kret jest mężem Beaty Tadli?
-Hahahahaha. Krzysztof Ibisz zgodnie z tytułem swojego programu zmył ze mnie makijaż.
_
_
_
_
_
_
_
_