Nie od dziś wiadomo, że Ida Nowakowska blisko związana jest z Kościołem. Niedawno nawet w rozmowie z Faktem pokusiła się o stwierdzenie, że gdyby tylko była wolna, męża szukałaby właśnie w Domu Bożym. Tam bowiem są ponoć "najfajniejsze wolne partie". Dziennikarz portalu Pomponik postanowił więc ponownie poruszyć temat Kościoła z Idą, ale tym razem poszedł o krok dalej.
Podczas rozmowy Ida została zapytana o ostatnie zdarzenie, do jakiego doszło przed lubelskim kościołem, gdzie ksiądz postanowił zamontować "ofiaromat", czyli niewielkie urządzenie, za sprawą którego wierni mogli wpłacać datki przy użyciu karty płatniczej. Ida stwierdziła, że dla niej terminal płatniczy w kościele to jednak "trochę dziwne", aczkolwiek wcale nie jest to taki głupi pomysł...
"Z jednej strony czuję, że jest to dziwne, że masz ten czytnik kart w kościele. Ja cenię Kościół za to, że jest taki starodawny. To lubię! Idę tam i przenoszę się trochę w czasie. Z drugiej strony prawda jest taka, że często nikt nie nosi gotówki, może przyłożyć kartę i wtedy dobrze się czuje.Widzę, jak ci ludzie szukają po kieszeniach i nie mają, bo nie nosi się gotówki, ma się kartę. A teraz to nawet tylko telefon, na zbliżenie się płaci. Może to jest taki krok do przodu" - mówi Pomponikowi pobożna Nowakowska.
Cóż, zawsze jest to jakieś wyjście. Płacilibyście?