Ida Nowakowska przed laty zaistniała w programie You Can Dance, ale prawdziwą karierę zrobiła dopiero w Telewizji Polskiej jako jurorka Dance Dance Dance. Ostatnio o Idzie jest głośno za sprawą jej ciąży. Ona sama zresztą podgrzewa to zainteresowanie, chwaląc się zdjęciami z "brzuszkowej" sesji czy relacjonując baby shower.
Tancerka zaczęła już nawet przekuwać swój błogosławiony stan na finansowe profity.
Na "ostatniej prostej" przed porodem Ida zdążyła udzielić "szczerego wywiadu" w kolorowej gazecie. Na miejsce zwierzeń wybrała Vivę. Celebrytka zdradziła, że termin ma wyznaczony na połowę maja, ale od dawna jest gotowa na macierzyństwo.
Do tej zmiany w życiu przygotowywałam się właściwie od małego dziecka, bo zawsze marzyłam o tym, żeby być mamą. (...) Kiedy chodziłam do przedszkola i pytano mnie, kim chcę być, jak dorosnę, zawsze odpowiadałam, że będę mamą (...) - wyznaje.
Ida nie może się już doczekać synka i zapewnia, że nie obawia się wyzwań związanych z macierzyństwem. Tłumaczy, że to dlatego, że "miała w życiu dużo trudnych sytuacji".
Każdy mi mówi: "Wyśpij się teraz, bo potem nie będziesz miała takiej możliwości". Ale tego akurat się nie boję. Zawsze byłam aktywna i pokonywałam różne przeszkody (...) Pracowałam, odkąd skończyłam osiem lat (...). Przygotowuję się na to, że moje dziecko będzie cierpiało na kolki, płakało w nocy, a ja będę wykończona (...) jestem w stanie wszystko przetrwać, jestem na to gotowa - przekonuje.
Ida dodaje, że z mężem "zawsze marzyli, żeby mieć dużą rodzinę", a o dziecko starali się od pięciu lat.
(...) zawsze marzyłam, żeby mieć taki pełen gwaru dom (...) teraz głównie myślimy o naszym synku, dla którego jeszcze nie wybraliśmy imienia. Wiem, że czeka nas coś przepięknego. (...) Będę jednak chciała trochę mojego dzidziusia rozpieścić, bo wiem, jakie to dla dziecka jest ważne i jak bardzo uczy go empatii - podkreśla.
Ida uważa, że "powołanie nowego życia niezwykle wzmacnia i buduje związek" i ujawnia, że jej mąż bardzo chciał dziecka, a gdy dowiedział się, że będzie miał syna, "wpadł w euforię".
Stał się jeszcze bardziej opiekuńczy, chce dla nas zbudować dom, żeby nam dać poczucie bezpieczeństwa i żebyśmy mogli wychowywać synka w cieple i spokoju - chwali męża Ida.
Gwiazda TVP zdradza, że "wymodliła sobie ciążę".
Myślę, że każde dziecko jest w jakimś sensie wymodlone, bo przecież jest cudem, a ja zawsze byłam "ciążową dziewczyną". Gdy widziałam koleżankę w ciąży, chciałam wszystkiego się od niej dowiedzieć. Wariowałam (...) ja cały czas się o dziecko modlę, o dobry poród. (...) Boję się porodu, wiem, jak wielka to odpowiedzialność - mówi.
Ida chce, aby jej dziecko było dwujęzyczne, ponieważ jej mąż, Jack Herndon, jest Amerykaninem. Zdradza też, że skompletowała już wyprawkę i zapowiada, że po porodzie planuje mniej pracować.
Chciałabym wrócić do pracy, żeby w niej być, ale nie mieć tak dużo obowiązków. (...) Dla mnie kobiety pracujące i rodzące dzieci to bohaterki naszych czasów. (...) nagle wszystkie kobiety, wiedząc o mojej ciąży, chcą ze mną o tym rozmawiać. W jakimś sensie więc już dołączyłam do klanu mam, które są silne - mówi dumna Nowakowska.
Zaskoczyła Was swoimi wyznaniami?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!