Iga Krefft zdobyła ogromną popularność dzięki "M jak miłość" i roli Uli Mostowiak. Mimo że rola w serialu sprawiła, że stała się rozpoznawalna, to w ostatnich wywiadach nie ukrywała, że debiut przed kamerami odbił się na jej psychice, twierdząc nawet, że dawniej przemysł filmowy nie był przystosowany do pracy z dziećmi.
Bałam się telefonu, dojeżdżania psychicznego. Szczególnie w jednej produkcji, gdzie zatrudniane były głównie dzieci. To, co tam się działo, wyzysk i brak wyrozumiałości, to był hardcore, to był mobbing i psychiczne ubezwłasnowolnienie. Ja jako nastolatka, jako dziecko nie miałam przestrzeni na to, żeby powiedzieć: Nie, tego nie chcę zrobić. Na to nie mam ochoty - wspominała w rozmowie z WPROST.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iga pozostaje również niezwykle aktywna na Instagramie. W sieci obserwuje ją już ponad 115 tysięcy internautów, a artystka co jakiś wrzuca fotki ze swoich wojaży. Kilka dni temu relacjonowała wyjazd do Egiptu, pokazując między innymi wyprawę do Luksoru. Przy okazji Krefft zaprezentowała się w bikini i złożyła podziękowania swojemu ciału.
Dziękuję mojemu ciału za bycie moją bezpieczną przestrzenią. Oprócz tego jesteś słodkie i cię kocham - pisała.
To jednak nie koniec wojaży aktorki/piosenkarki. Tym razem Iga postanowiła wybrać się do Stanów Zjednoczonych. Na jej profilu pojawiło się kilka kadrów z San Francisco, na których to widać przyjaciółki celebrytki i muzyka Kubę Karasia. Krefft pochwaliła się między innymi "testem donatów", pozowała na tle amerykańskich budynków i sfotografowała słynny w San Francisco most. Nie zabrakło również podróży samochodem i "najbardziej zakręconej ulicy na świecie", którą z powodzeniem udało się pokonać muzykowi.
Karaś również nie próżnował na swoim Instagramie, udostępniając między innymi grupową fotkę z całą załogą, podpisując ją słowami "Wycieczka szkolna do San Francisco".
Fajnie się bawią?