Od niemal tygodnia tematem numer jeden w mediach są Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. W piątek zdecydowanie najbardziej wyczekiwanym momentem olimpijskich zmagań wśród polskich kibiców był półfinałowy mecz Igi Świątek. Niestety, 23-latka została pokonana przez 7. rakietę świata Chinkę Qinwen Zheng i tym samym straciła szansę na zdobycie złotego medalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek nie wytrzymała. Przed kamerą trudno było jej powstrzymać łzy
Tuż po przegranym meczu Iga Świątek udzieliła wywiadu dla Eurosportu. Dla tenisistki była to z pewnością wyjątkowo trudna rozmowa. Rozemocjonowana 23-latka odpowiadała na pytania reportera drżącym głosem.
Miałam dziurę na bekhendzie. To jest zazwyczaj moje najmocniejsze uderzenie, a dzisiaj nie byłam dobrze technicznie ustawiona, pewnie też ze względu na napięcie. Graliśmy dzień po dniu, nie było kiedy tego doszlifować. Oczywiście to żadne wytłumaczenie, Zheng doskonale to wykorzystała. Z tego jak się ten mecz potoczył, dokładnie to wynika. No więc... No po prostu... Zawaliłam - powiedziała Iga, ledwo powstrzymując łzy.
W tym momencie głos przejął dziennikarz Eurosportu, wspominając o tym, że przegrany mecz półfinałowy wcale nie oznacza dla Polki zakończenia przygody z Igrzyskami Olimpijskimi, gdyż przed Igą jeszcze walka o brązowy medal. Widząc, że tenisistka płacze, podziękował za rozmowę i przerwał wywiad. 23-latka nie zdołała już nic powiedzieć. Kamery uchwyciły moment, w którym roztrzęsiona sportsmenka odwróciła się i schowała twarz w dłoniach.
ZOBACZ TEŻ: Nietypowe sceny podczas meczu Igi Świątek. Komentatorzy byli W SZOKU po tym, co zrobiła kibicka (WIDEO)