19-letnia Iga Świątek z dnia na dzień stała się nazwiskiem numer jeden we wszystkich polskich mediach. Po tym, jak tenisistka zdobyła puchar w turnieju Rolanda Garrosa, jej notowania poszybowały, a fenomen nastolatki zaczęto porównywać do Roberta Lewandowskiego, uznawanego w ostatnim czasie za jednego z najlepszych ambasadorów Polski na świecie.
Ogromne zainteresowanie, z jakim zmierzyła się Iga Świątek, było dla niej nowym uczuciem. Bo choć o osiągnięciach Igi pisze się mniej więcej od czterech lat, to dopiero sukces we French Open wyniósł dziewczynę na szczyty. W tej sytuacji zawodniczka otwarcie przyznaje, że jest w niej sporo obaw związanych z karierą.
W rozmowie z Pawłem Kapustą, naczelnym serwisu Sportowe Fakty, Świątek zdradziła, że tuż po wygranej pojawił się u niej niepokój.
Byłam wykończona, usnęłam niemal od razu. Gdy się jednak kładłam, wciąż byłam w szoku, przepełniona emocjami. Miałam też w sobie dużo niepokoju. Zastanawiałam się, co dalej z moim życiem - wspominała Iga pierwsze przemyślenia po wygranej.
Jednocześnie 19-latka dodaje, że wielki sukces nie zmienia jej planów i założeń.
Na sukces osiągnięty w Paryżu patrzę najbardziej ze sportowej perspektywy. Może mi otworzyć wiele dróg. W głębi serca nie zmienia się jednak nic. Mam nadzieję, że w spokoju będę mogła wrócić niedługo do pracy i przygotować się do nowego sezonu. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie, że dwa tygodnie grałam na tak wysokim poziomie i tak dobrze czułam się na korcie. A pozasportowo - pozostaje niepokój. Potrzebuję tygodnia wakacji, żeby doszło do mnie, co tak naprawdę się wydarzyło - mówiła Iga w wywiadzie.
Tenisistka, która wypoczywa właśnie nad polskim morzem, mówiła w wywiadzie, że jest jej trudno tym bardziej, że nie było przed nią w Polsce sportowca, któremu w tak młodym wieku udałoby się osiągnąć tak wiele. W tym miejscu Iga przywołała przykład Roberta Lewandowskiego, który gwiazdą futbolu został w starszym wieku.
Trudno przewidzieć, jak to będzie. Możemy gdybać. Nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Chyba żaden zawodnik w Polsce nie był, bo na przykład Robert Lewandowski, czyli nasz najlepszy polski sportowiec, największe sukcesy zaczął odnosić trochę później niż w wieku 19 lat. Nie jestem więc w stanie zaczerpnąć doświadczenia od innych. Postaram się być gotowa na wszystko. Kluczem będzie dystans do sytuacji - zapowiedziała Iga Świątek.
A tego chyba jej nie brakuje, bo wszyscy, którzy obserwują Igę, twierdzą, że nie należy do osób, którym po sukcesie woda sodowa uderzy do głowy. Jako przykład podają podejście Świątek do finansów. Dziś 19-latka zapewnia, że pieniądze traktuje jako środek, a nie jako cel.
Zarabiałam pokaźne pieniądze już na wcześniejszych turniejach - wyjaśniała tenisistka w rozmowie z Pawłem Kapustą. - Dostawałam je, ale ja do nich nie przywiązuję wielkiej wagi. I naprawdę tak jest, to nie jest czcze gadanie. Pieniądze to nie temat, o którym myślę codziennie. Choćby dlatego, że tak dużo się wokół mnie dzieje. Choć prawdą jest, że pieniądze dają możliwość realizacji marzeń. Jednym z nich jest kupno jachtu. Ale tu spokojnie, po głębszym zastanowieniu odłożyłam to w czasie, bo zdobycie patentu żeglarskiego oraz utrzymanie tego wszystkiego nie będzie takie łatwe. W czwartek pokazałam na instastory, co kupiłam sobie jako pierwsze za nagrody z Paryża (zestaw gumowych kaczek do kąpieli – przyp.red.). I to dużo mówi, jaki mam stosunek do tych spraw - podsumowała Iga.