W minioną sobotę Iga Świątek jako pierwsza Polka w historii wygrała turniej Wielkiego Szlema. 19-letnia mistrzyni wywołała tym samym histerię radości wśród Polaków.
Przypomnijmy: Iga Świątek komentuje wygraną: "Martwię się powrotem. Wiem, że wielu Polaków OSZALAŁO"
Tenisistka wróciła do kraju w poniedziałek późnym wieczorem. Nie chciała robić zamieszania na lotnisku, dlatego godzina jej przylotu była owiana tajemnicą. Na miejscu witali ją najbliżsi.
We wtorek Iga Świątek pojawiła się na oficjalnym profilu swojego sponsora - Red Bulla na Instagramie, gdzie odpowiadała na pytania kibiców. Zwyciężczyni French Open przyznała, że została zasypana gratulacjami, ale szczególnie cieszy się z tych od Roberta Lewandowskiego i Olgi Tokarczuk.
19-latka zdaje sobie sprawę z tego, że gigantyczna sława, jaka na nią spłynęła, wiąże się z ogromną presją. Podkreśliła jednak, że "czuje duże wsparcie".
Bardzo pomaga mi mój zespół. Mam w nim panią psycholog, o której wiele mówiłam w poprzednich wywiadach - powiedziała.
Iga uchyliła też rąbka tajemnicy na temat tego, na co przeznaczy nagrodę. Przypomnijmy, że Świątek za wygraną otrzymała 1,6 miliona euro, czyli ponad siedem milionów złotych!
Marzę o kupnie jachtu, którym mogłabym pływać po polskich jeziorach - wyznała.
Myślicie, że nazwie go "Roland Garros"?