Wokół tegorocznego Australian Open od początku było sporo szumu. Głównie za sprawą wykluczonego z turnieju antyszczepionkowca Novaka Djokovica. Serb zmuszony został do powrotu do domu ze względu na niespełnienie warunków związanych z pandemią koronawirusa.
W odróżnieniu od Serbów Polacy mieli w trwającym właśnie turniej wielkoszlemowym komu kibicować. Iga Świątek awansowała do półfinału Australian Open, pokonując Estonkę Kaię Kanapi. W czwartkowym meczu przegrała niestety z Amerykanką Danielle Collins, ale awans do najlepszej czwórki turnieju i tak trzeba uznać za ogromny sukces Polki.
Zobacz też: Iga Świątek w półfinale Australian Open. Za występ w turnieju tenisistka zgarnie FORTUNĘ
20-latka jest aktualnie jedną z najlepszych tenisistek świata. Jak można się domyślić, jest to efekt wielu lat ciężkiej pracy. Przygodę z tenisem ziemnym Iga rozpoczęła jeszcze jako mała dziewczynka - w wieku czterech lat zaczęła stawiać na korcie pierwsze kroki. Iga nie jest jednak pierwszą w rodzinie, która zainteresowała się tą dyscypliną sportową. Tenisem zaraziła ją starsza o 3 lata siostra.
Była lepsza ode mnie i to mnie bardzo motywowało do treningów, bo chciałam ją pokonać - mówiła Iga jakiś czas temu "Super Expressowi".
Niestety, starsza córka olimpijczyka Tomasza Świątka musiała ze względu na kontuzję dość wcześnie skończyć karierę. Dziś jest studentką wydziału stomatologiczno-dentystycznego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, o czym z dumą informuje w opisie instagramowego profilu.
Na Instagramie Agata dzieli się swoją codziennością. Oprócz zdjęć z wakacji i kadrów ze studiów chętnie publikuje obrazki z Igą u boku. 23-latka wrzuca do sieci nie tylko ich wspólne fotografie z kortu, ale i te z wyjazdów. Na jej profilu możemy oglądać, jak Iga i Agata pozują razem w Kampinowskim Parku Narodowym czy wygłupiają się przy woskowej figurze Marilyn Monroe w jednym z londyńskich muzeów.
Przeglądając wspólne zdjęcia sióstr Świątek, nie da się nie zauważyć, że są do siebie bardzo podobne. Też to widzicie?