W miniony poniedziałek wystartował kolejny sezon "Hotelu Paradise". Grupka singli szukających miłości i wielkich pieniędzy znów udała się do słonecznej Panamy i pod czujnym okiem Klaudii El Dursi będzie walczyć o zwycięstwo. Za uczestnikami już pierwsze awantury, między innymi z udziałem Szahiry i Grzegorza, który dość niewybrednie wypowiedział się o sylwetce dziewczyny.
Okazuje się, że temat wagi jest szczególnie palący, bo nie tylko Szahira przeszła ogromną metamorfozę. Igor Kiełbowski wyjawił, że jako nastolatek zmagał się z nadwagą i w pewnym momencie ważył 115 kilogramów. Młodzieniec postanowił jednak zawalczyć o siebie i zrzucił aż 50 kilogramów.
Mężczyzna swoją metamorfozą pochwalił się na Instagramie, przyznając jednocześnie, że tusza sprawiała, że czuł się alienowany przez rówieśników. Igor chciał coś zmienić i ciężką pracą oraz masą wyrzeczeń udało mu się osiągnąć swój cel. Efektami chwalił się na swoim Instagramie, pokazując zdjęcia "przed" i "po".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od dzieciaka zawsze było mnie "trochę" w nadmiarze. Często wyalienowany, pomijany przy wybieraniu drużyn na wychowaniu fizycznym. W pewnym momencie swojego życia powiedziałem STOP. Wszystko zależy od nas samych. Systematyka i przekonanie, że robimy to przede wszystkim dla siebie, są kluczem do sukcesu - pisał.
Dbanie o swoją tężyznę fizyczną i zdrowe odżywianie przerodziło się w prawdziwą pasję i sposób na życia. Teraz uczestnik "Hotelu Paradise" ma swoje studio treningowe i spełnia się jako fizjoterapeuta. Mimo traumatycznych wspomnień z przeszłości dziś zna swoją wartość.
Miałem terror w szkole. Trauma zostaje na lata, a ciężko jest potem samemu to pokonać, przebrnąć i zaakceptować siebie - zwierzał się w show. Sam jestem artystą, moje ciało jest moim dziełem - przekonywał.
Widzowie dość szybko zapałali sympatią do Igora. W komentarzach nie szczędzili komplementów 27-latkowi, doceniając jego samozaparcie i poświęcenie w dążeniu do osiągnięcia celów.
Kibicujecie mu w show?