Zarobki księży to temat, który budzi w społeczeństwie sporo emocji. Sam Kościół katolicki nie ujawnia, ile naprawdę zarabiają duchowni, a sprawa wcale nie jest tak jednowymiarowa, jak się wielu osobom wydaje. Cześć kapłanów podejmuje na przykład dodatkową pracę, która zapewnia im dodatkowy zarobek. O jakich kwotach mówimy? Wspominają o tym niekiedy sami zainteresowani.
Zobacz też: Ksiądz z Żuław podbija Internet. Duchowny ma ŻONĘ i TROJE DZIECI. Ujawnił, jak to możliwe. Zaskoczeni?
Ile zarabiają duchowni? "Ksiądz z osiedla" mówi wprost
Jakiś czas temu o kapłaństwie od strony finansowej rozmawiał z "Tygodnikiem Powszechnym" ksiądz Leszek Slipek, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła w Warszawie. Ujawniono wówczas, że pieniądze otrzymywane przez księży za miesięczną posługę to zazwyczaj między 2 a 3,5 tysiąca złotych brutto.
Moja proboszczowska [pensja - przyp.red.] waha się od 2 do 3 tysięcy złotych brutto. Uważam, że najwyższa nie jest. W różnych parafiach dochody księży są różne - wyjaśnił i dodał, że zależy to od wielu czynników, takich jak śluby czy chrzty: Czasami więc mam 1,9 tysiąca złotych, a czasem 3,5 tysiąca złotych.
Zaznaczył, że raz bywają lepsze miesiące, a czasem nieco gorsze. Duchowni dorabiają też m.in. podczas wizyty duszpasterskiej, z której mają ponoć 20 procent do podziału od zebranej kwoty.
Czasem, jak dojdą wypominki związane z modlitwą za zmarłych, to wpadnie jeszcze ze dwa tysiące - dodał.
Zobacz także: Najjjka WYKŁÓCA SIĘ z księdzem. Duchowny kazał jej zamilknąć. TikTokerka grzmi: "Szatan mnie atakuje w niedzielę"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tego dochodzą oczywiście inne aktywności duszpasterskie, na przykład udzielanie sakramentów, a wielu księży dorabia także w szkole, na uniwersytecie czy w szpitalu. Często to właśnie ten dodatkowy zarobek jest dla nich kluczowy, o czym wspomniał w podcaście "Bez tajemnic" ksiądz Rafał Główczyński. Sam pracuje jako nauczyciel, a z parafii nie dostaje podobno ani grosza.
U nas w zakonie jest tak, że ja nie dostaję żadnych pieniędzy z parafii, za sakramenty, za chrzty, z tacy... Wszystko idzie na dom zakonny, na utrzymanie domu zakonnego i różne rzeczy z tym związane. Więc to, co ja mam do dyspozycji, to jest moja pensja, którą dostaję w szkole - stwierdził.
O jakich pieniądzach mówimy? Tu doczekaliśmy się nawet konkretnej kwoty.
Ja jako nauczyciel tyle, ile każdy, czyli tam za etat dostałem 2900 złotych.
Jednocześnie podkreślił, że może mówić tylko o sytuacji we własnym zakonie, bo w kościołach diecezjalnych może to wyglądać zupełnie inaczej. Wiele też zależy od wielkości parafii. Jak wspomniano w "Tygodniku Powszechnym", dochód z tacy w niektórych z nich może dochodzić nawet do 18 tysięcy złotych miesięcznie. Nie jest to jednak wynagrodzenie dla księży, a właśnie środki na utrzymanie.