Niemal dekadę temu Ilona Felicjańska spowodowała po pijanemu poważną kolizję. Celebrytka wjechała swoim alfa romeo w zaparkowane przy krawężniku samochody, mając we krwi 2,3 promila alkoholu.
Przypomnijmy: PIJANA Felicjańska spowodowała wypadek! PRÓBOWAŁA UCIEC!
Po tym wydarzeniu Ilona przyznała się do uzależnienia od alkoholu i w kolejnych latach kreowała się na "specjalistkę od trzeźwienia". Wydała kilka książek na temat uzależnienia oraz jeździła po kraju z warsztatami coachingowymi.
Do pewnego momentu Felicjańskiej udawało się wytrwać w trzeźwości, aż któregoś razu paparazzi przyłapali ją na mieście w knajpce, z kieliszkiem wina. Ilona tłumaczyła wówczas, że "testuje swoje granice". Od tamtej pory można było obserwować, jak celebrytka wypiera sygnały ostrzegawcze i znów zaczyna pakować się w kłopoty. Rok temu Ilona zamieściła na Facebooku niepokojący wpis, z którego wynikało, że została pobita i uwięziona we własnym domu. Choć podejrzewano, że napastnikiem mógł być Paul Montana, po wszystkim Felicjańska, jak gdyby nigdy nic, pozowała z nim do wspólnych zdjęć.
Kwestią czasu było, kiedy dojdzie do kolejnego skandalu. Kilka dni temu Ilona i Paul trafili do aresztu w Stanach Zjednoczonych po awanturze w hotelu, w trakcie której miało dojść do "naruszenia nietykalności cielesnej". Małżeństwo wyszło z aresztu za kaucją i aktualnie oczekuje na rozprawę.
Ilona i Paul udają, że właściwe nic się nie stało. Celebrytka opowiada, że w celi pisała pamiętnik, który będzie hitem, a Paul żartuje ze swojego mugshota.
W sobotę Felicjańska opublikowała na Facebooku wpis sprzed dwóch lat, w którym przekonuje, że wszystko dzieje się po coś.
"Wszystko, co dzieje się w naszym życiu, jest dla nas, nie przeciwko nam. Wiem, bo sprawdziłam... potrzebny jest tylko odpowiedni nasz stan odniesienia do danej sprawy i dystans, niereagowanie i brak oporu, pokora i cierpliwość, bo życie wie, co dla nas ważne i dobre, a nasze ego często tylko udaje, że wie" - brzmi treść wpisu.
Myślicie, że Ilona wyciągnie wnioski z ostatnich wydarzeń?