Ilona Felicjańska i Paul Montana na przestrzeni ostatnich miesięcy byli bohaterami wielu skandali. Modelka, która wróciła do picia alkoholu i biznesmen o niejasnej przeszłości zostali nawet aresztowani na Florydzie, a zdjęcia ich "mugshotów" obiegły internet. Chyba wszyscy oprócz samej Felicjańskiej mieli świadomość, że jej życie zmierza w złym kierunku, a związek tylko się do tego przyczynia. Na przekór temu co mówią ludzie, buntownicza celebrytka postanowiła wziąć ślub z Montaną. Ceremonia odbyła się 20 lutego 2020 roku w Londynie.
Trudno powiedzieć, aby młoda para żyła razem "długo i szczęśliwie". Modelka przejrzała w końcu na oczy i ostatnio ogłosiła, że zamierza wziąć rozwód. Stało się to zaledwie cztery miesiące po tym, gdy powiedziała Paulowi "tak".
Zobacz też: Ilona Felicjańska i Paul Montana ROZSTALI SIĘ? Paul zmienił status na "wolny" i pokazał SMS od Ilony!
Już chyba czas przestać się oszukiwać, bo miłość, choćby była największa, nie może tak boleć… Tak boleć jak ta - wyznała w rozmowie z Super Expressem.
Jak się okazuje, o rozwód wcale nie będzie łatwo. Wszystko przez zapis w brytyjskim prawie, który głosi, że nie można złożyć pozwu rozwodowego przed upływem roku od ślubu. Oznacza to, że Ilona będzie mogła wnioskować o rozwód dopiero w lutym 2021 roku. Jest to nie po myśli modelki, która nie bierze pod uwagę pojednania z Paulem.
Para zamierza pozostać w separacji, a Ilona ma już kilka pomysłów na to, jak zagospodarować swój czas do rozwodu.
Zobacz też: Załamana Ilona Felicjańska potwierdza ROZSTANIE z Paulem Montaną! "Chyba czas PRZESTAĆ SIĘ OSZUKIWAĆ"
Wyjeżdżam na Mazury, żeby poukładać myśli. Dziękuję za wszystkie głosy wsparcia, są dla mnie bardzo ważne. Doświadczenia ostatnich przeszło trzech lat bardzo mnie wzbogaciły. Rozwój duchowy to również dotykanie swoich demonów. Ale nadal wybieram trzeźwość i pomoc innym w tym, jak wstawać z kolan - zdradza Super Expressowi Ilona.
Trzymamy kciuki, by tym razem udało się wytrwać w trzeźwości.