Ilona Felicjańska i Paul Montana od kilkunastu dni są na językach wszystkich mediów w Polsce. 19 grudnia krewka para trafiła do aresztu na Florydzie pod zarzutem "naruszenia nietykalności cielesnej". Co prawda Ilona i jej mąż mieli tam spędzić trzy tygodnie, jednak udało im się wyjść na wolność po tym, jak ich znajomi zrzucili się na kaucję w wysokości trzech tysięcy dolarów. Od tego czasu celebrytka na przemian tłumaczy się z tego zajścia i zapewnia o swojej wielkiej miłości do męża.
Aktualnie Ilona i Paul czekają na rozprawę, która ma się odbyć 9 stycznia. Do tego czasu mogą więc skupić się na bagatelizowaniu swojej sytuacji i publikowaniu filozoficznych wpisów, co oczywiście czynią. Niestety nieco przeszkodziło im w tym nagranie, do którego dotarł Super Express. Widać na nim moment aresztowania celebrytki, a policjanci twierdzą na nim m.in., że próbowała... kopać szyby w samochodzie.
Przypomnijmy: Wstrząsające nagranie z aresztowania Ilony Felicjańskiej i Paula Montany! "Zatrzymana próbowała KOPAĆ SZYBY w samochodzie"
Opublikowane nagranie celebrytka postanowiła skomentować w rozmowie z Plejadą. W udzielonym wywiadzie Ilona co prawda zaczęła od tego, że nie chce rozmawiać o sprawie, jednak wkrótce postawiła zaskakującą tezę. Celebrytka twierdzi bowiem, że policja nie byłaby w stanie przekazać dziennikarzom nagrania z zatrzymania, dlatego za wyciek informacji odpowiada jej zdaniem... ambasada Polski w USA.
Nie chcę nic komentować więcej poza jedną informacją od adwokata na temat tego, skąd "wychodzą" informacje. Z polskiej ambasady w USA. To jedyna możliwa droga udostępnienia takich informacji. Żaden policjant sam z siebie tego nie zrobi - oskarża Ilona Montana w rozmowie z portalem.
To jednak nie koniec rewelacji, którymi postanowiła podzielić się ze światem. Celebrytka uważa też, że nagranie zostało specjalnie zmontowane tak, aby przedstawiać ją w złym świetle. Dementuje też, jakoby kopała w szyby podczas trzymania.
Zwróć proszę uwagę, jak film jest pocięty, aby wszystko, co jest na naszą korzyść, nie było pokazane... Nie kopałam w szybę! - zapiera się Ilona.
Plejada postanowiła zweryfikować oskarżenia byłej modelki. W tym celu portal skontaktował się z polską ambasadą w USA, aby odnieśli się do sprawy.
Ambasada RP w Waszyngtonie nie dysponuje i nie dysponowała żadnymi nagraniami wideo dotyczącymi zajścia na Florydzie z udziałem pp. Montana. Pani Ilona Montana zwróciła się do Wydziału Konsularnego Ambasady o pomoc w kontakcie z rodziną z Polski. (...) Do momentu opuszczenia aresztu przez pp. Montana** konsul utrzymywał jedynie kontakt telefoniczny z panią Montana oraz Jej rodziną** - czytamy.
Myślicie, że poza policją w Key West para pozwie teraz także polską ambasadę?
TYLKO NA PUDELKU: Ilona Felicjańska przerwała milczenie: "Nie wierzcie w to, co piszą. Rozważamy pozwanie policji w Key West"