Życie gwiazd i celebrytów wydawać by się mogło sielanką pełną luksusu. Każdego dnia z ekranów telewizorów i z okładek kolorowych magazynów spoglądają na nas uśmiechnięte twarze, które zdają się żyć w świecie niekończącej się zabawy i sukcesu. Jednak często za tym perfekcyjnym wizerunkiem kryje się rzeczywistość, która daleka jest od idealnej. Wiele gwiazd zmaga się z problemami, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka.
W idealne życie Kat Torres uwierzyły jej fanki. Modelka prowadziła stronę internetową poświęconą zdrowiu, a swoim fanom obiecywała m.in. miłość i pieniądze. Mogli oni także korzystać z indywidualnych spotkań on-line ze swoją idolką. W 2017 roku na stronę trafiła Ana, pochodząca z Brazylii studentka na uniwersytecie w Bostonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kat była dla mnie czymś w rodzaju nadziei. Wyglądało na to, że przezwyciężyła przemoc w dzieciństwie, znęcanie się, wszystkie traumatyczne doświadczenia. Pojawiała się na okładkach magazynów, spotykała się ze znanymi osobistościami, takimi jak Leonardo DiCaprio. Wszystko, co widziałam, wydawało się wiarygodne - mówiła w wywiadzie dla BBC.
Dwa lata później Kat poprosiła Anę, by została jej asystentką i zamieszkała z nią. Za dwa tysiące dolarów miesięcznie miała gotować, sprzątać i opiekować się zwierzętami. Gdy dotarła do mieszkania Torres, zrozumiała, że życie pokazywane w internecie jest dalekie od tego prawdziwego. W mieszkaniu panował bałagan, a ona musiała spać na kanapie, śmierdzącej kocim moczem. Na szczęście udało jej się uciec po trzech miesiącach.
Kat Torres najpierw skazana za handel ludźmi
W 2020 roku modelka poślubiła 21-letniego Zacha z którym zamieszkała na przedmieściach Austin. Wtedy też postanowiła zwerbować do niego swoje najbardziej oddane fanki, które miały dla niej pracować. Desirrê Freitas, Leticia Maia i Sol nie przeczuwały, że wraz z przekroczeniem progu posiadłości, rozpocznie się ich koszmar. Odebrano im paszporty, nie pozwolono wychodzić z pokoju. Sol miała trafić do domu publicznego, zdążyła jednak uciec. Pozostałe dwie dziewczyny zostały z Kat i zmuszane były do prostytucji, a nad jedną z nich miała odprawiać czary. Dopiero po dwóch latach rodziny zaginionych rozpoczęły intensywne poszukiwania. Sprawą zainteresowało się FBI. Pod koniec 2022 roku, dzięki śledczym, pokrzywdzone zostały odesłane do domu.
Na początku lipca 2024 r. Kat Torres została skazana na osiem lat więzienia za handel ludźmi i niewolnictwo. Odwołała się od wyroku, utrzymując, że jest niewinna.
Widziałam zeznających ludzi, mówili tak wiele kłamstw. Tak wiele kłamstw, że w pewnym momencie nie mogłam przestać się śmiać. Ludzie mówią, że jestem fałszywym guru, ale też, że jestem zagrożeniem dla społeczeństwa, ponieważ mogę zmienić zdanie ludzi swoimi słowami (...) Wybieracie, w co chcecie wierzyć. Mogę powiedzieć, że jestem Jezusem. Możecie zobaczyć Jezusa albo diabła, to wszystko. To wasz wybór - tłumaczyła w BBC.