Paulina przez ostatnie 3 lata zarabiała jako influencerka. Niedawno kobieta zaczęła "normalną pracę", a konkretniej dostała posadę w jednym z salonów kosmetycznych. Kilka dni temu na jej TikToku pojawił się filmik, w którym to Paulina wymieniła wady oraz zalety zwykłej pracy.
W kwestii zalet kobieta zwróciła uwagę m.in. na wymóg organizacji czasu, szansę do rozwoju i nabycia nowych umiejętności oraz pracę w grupie z sympatycznymi osobami. Z kolei na "liście" wad pojawiły się znacznie ograniczony czas wolny oraz towarzyszące jej poczucie zmęczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerka poszła do "normalnej pracy". Wymieniła wady i zalety
[...] Jak wiecie 8 godzin spędzam tam, więc nie mam już tyle czasu jak kiedyś. Nie mogę być na tyle elastyczna, żeby się z kimś umówić z dnia na dzień, żeby móc zaplanować coś następnego dnia. Muszę wiedzieć dużo wcześniej takie rzeczy i to jest na pewno minus. [...] Jak wiecie ja 2/3 lata nie pracowałam w normalnej pracy, w sensie nie chodziła gdzieś na parę godzin, pracowałam w różnych miejscach zdalnie, np. na wyjazdach czy w domu. [...] - powiedziała na nagraniu.
Na reakcje internautów nie trzeba było zbyt długo czekać. W sekcji komentarzy pojawiła się lawina krytyki. Ludzie tłumaczyli, że tak wygląda "realne życie", a Paulina do niedawna po prostu tkwiła ich zdaniem w nieświadomości.
Tak po prostu wygląda realne życie; Brawo, odkryłaś życie; Nie no to jest jakiś hit. Niektórzy to chyba żyją w innej rzeczywistości; To jest żart?; Tydzień chodzi do pracy i nagrywa filmik, jakie są plusy i minusy; Witamy w świecie ludzi dorosłych - czytamy w komentarzach.
Internauci zbulwersowani słowami influencerki
W odpowiedzi na dosadną krytykę Paulina nagrała drugi filmik, w którym postanowiła poradzić ludziom, co powinni zrobić, jeśli nie lubią swojej obecnej pracy. Okazuje się, że w takim przypadku wystarczy ją... zmienić.
Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiecie, iż macie wybór. Żyjemy w XXI wieku, gdzie dzieciaki potrafią sprzedawać rzeczy na Vinted i zarabiać na tym 5/6 tys. miesięcznie. To, że wy chodzicie do pracy na 12 godzin 5, albo 6 dni w tygodniu, to nie jest wasz przymus. [...] Jeżeli wy przychodzicie do pracy i narzekacie, jak wam nie jest ciężko i macie słabe życie, to zmieńcie to po prostu. [...] - wyjaśniła.
Skorzystacie z jej rad?